Raca - Stroboskopy lyrics

Published

0 192 0

Raca - Stroboskopy lyrics

[Zwrotka 1: Raca] W wieczór jak ten z diabłem mam sojusz Panny się kleją jak w reklamach Poxipolu Klej, jak klej? Przylgnęły, aż miło Trzy czwarte z nich i tak się sklei śliną Ja wbijam pod bar, spijam po dwa Pieprzę dziś poezję, skupiam się na dekoltach To gorączka sobotnia, włącza się Travolta Nie wiem czy gorzej tańczę, czy wyglądam Tu typy wybierają być w niej, nie być z nią Mówi "cześć, szukam żony, mówią mi O.J. Simpson" Ona patrzy tępo, wie, stoi z idiotą Jej edukację zakończył chyba potop Godność stroboskopom sprzedała z ubestem Trująca Andromeda, nasienie kurewskie Ja nie chcę jej, czy chcę? Nie chcę, chcę, śmieszne Chcę czy nie chcę, właśnie z nią wyszedłem [Refren x2: Raca & PMM] I miga, miga, miga, miga mi stroboskop Żyjemy szybko, bo wszystko nam wolno Wciąż iga, miga, miga, miga non stop Patrz, kochanie, ten manewr to mistrzostwo [Zwrotka 2: Wężu PMM] Jak pierdolony robot strobo, wjeżdżam Niezauważalnie na scenie zmieniam miejsca Jestem, nie ma mnie, znów się pojawiam Raca daje płytę, więc cała sala brawa Dawaj, dawaj, kiedy błyszczy tu strobo PMM, Raca i Donatan promo Gram pro bono, to ci najlepsi w kraju ponoć Co grają to na haju, tak, że ciężko to pojąć To niekonwencjonalny rap, rwany obraz To zjednoczony styl na track, dla was od nas To dla wszystkich zawistnych, jak szarpane rany Zanim strobo zabłyśnie znów, wypierdalamy [Refren x2: Raca & PMM] I miga, miga, miga, miga mi stroboskop Żyjemy szybko, bo wszystko nam wolno Wciąż iga, miga, miga, miga non stop Patrz, kochanie, ten manewr to mistrzostwo [Zwrotka 3: Głowa PMM] Ej, zabiorę cię tam, SZN, cham Gentleman dla dam, stawiaj driny na bar Bit dał Donatan, do dna dam szklanę w pysk To ten typ co ma błysk, czujesz, że wjechał mistrz Więc chodź z Głową, padam, ręce wysoko Kręci się strobo, ba** trzęsie podłogą Gramy to zawodowo, nie ma miejsca na wtopę Jaram się hip hopem, tak dziś jak w dziewięć osiem Studio, koncert, lokale, potem freestyle na dworze Buduję nastroje, tak płonie wjazd w lożę A ty kre-e-e-e-e-ę-ć tym i nie przestawaj Nim nastanie świt, z tracków popłynie lawa [Refren x2: Raca & PMM] I miga, miga, miga, miga mi stroboskop Żyjemy szybko, bo wszystko nam wolno Wciąż iga, miga, miga, miga non stop Patrz, kochanie, ten manewr to mistrzostwo [Zwrotka 4: Raca] Ja nie jestem stąd, to skąd tu ta panna? Pokaże mi językiem gdzie Mazury, a gdzie Warmia Wracam w klub, kończy się nasz mezalians Zadzwonię zaraz, oj, komórka mi padła Stroboskopy zmuszają do tańca Choć jak demony, boimy się światła To idziemy tam, gdzie drinki są tlenem Gdzie znając pin kart, możemy ruszyć Ziemię Jak mówił Orzeu, pijemy z PMM'em Zawołaj Głowę, bo z moją dobrze nie jest Jutro obrzydzeniem przywitam sam siebie Dziś rządzę tu, więc lej mi Belveder Trzecia rano, zegar tyka wściekle Miałem być poetą, więc zapijam wierszem "Nawijasz nieźle", jakaś wpada w bajer Biorę ją za rękę, dopisz co jest dalej [Refren x2: Raca & PMM] I miga, miga, miga, miga mi stroboskop Żyjemy szybko, bo wszystko nam wolno Wciąż iga, miga, miga, miga non stop Patrz, kochanie, ten manewr to mistrzostwo [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]