Quebonafide - Jacka** lyrics

Published

0 228 0

Quebonafide - Jacka** lyrics

[Intro] That was easy! Okej, załóż buty do golfa, bo nie wyjdziemy stąd żywi. SB Maffija [Zwrotka] Wpadłem tutaj zrobić sajgon, nie myl z Carenardem Mam straszną frajdę, mój psycho-fanbase działa jak Hiden Nie mam żadnego planu, powiedz to tamtym chłopakom Jak mnie nie widać, latam z Mediolanu do Monako Ot tak, o, wczoraj byłem w Rzymie zjeść pizzę Dziś jestem gdzie indziej, mój rap to seks w windzie A jak mi nie wyjdzie, chociaż skończę z Breitlingiem Każdy dzień jest treningiem, czuję się jak Devin the Dude Lu-lu-lu-lu-luz, luz, latam po scenie jak po Val di Fiemme Hu-hu-hu-hu, nigdy nie będę dla nich łatwym celem Napisz mi na grobie, że byłem raperem A dało mi to żądzę i obrzydzenie Ludzi, którzy robią za alignement Więcej panczy niż Ali z Frazierem na czele Bomaye, albo się nie przejmuję tobą albo kumasz mnie To, co robiłem dotąd, to jest prowo To jest prowo To jest prowo, bujaj się [Cuty: DJ Danek] [Refren] x2 Moi fani są sajko, bla-ka-bla-ka-bla-ka-bla-ka Dawaj banknot, łajzo, jaka praca, taka płaca Zdarte gardło, hardkor, nasze koncerty to Jacka** Jacka**, Jacka**, to nie dziwi po tych trackach [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]