Pustki - Atrament lyrics

Published

0 248 0

Pustki - Atrament lyrics

Wieczór jak plama atramentu Patrzy w górę prawie pełny Blask co choć odbiciem tylko Kształt rysuje domów rzędom Zmęczenie nie zamyka oczu Uwiera niewygodne ciało Hałasują ćmy i mrówki Krople granaty w umywalce Pod powiekami paraduje Kronika z dzisiaj w czerni bieli Znów cię widziałam na przystanku Zapadamy ja w sen ty w pamięć