Psycho Tatuś - KOD ALTERNATIVO lyrics

Published

0 157 0

Psycho Tatuś - KOD ALTERNATIVO lyrics

Cii, mój klanie, utknąłem na mglistej farmie Wysyłam cieni armię, nim skończą z rąk Zagubionego marnie Niech utoną w kwiecistej farbie Lub spłoną żywcem w pogardzie Na pomoc, walczę ofiarnie o klan nawet w najgorszej traumie! Orchidea zanurzona została w wannie pełnej soli Budda ostrzega, mizerykordia namawia: "Poliż mnie powoli" Niepostrzeżenie umki się zgrywają, przytakują mimo woli To nie boli, w walce bez kontroli, głowy bez aureoli atoli Przecudowna poświata, latam, jak zesłaniec w gry zaświatach Ja tam szukam Alta, zostawiam wam tu surogata Na moich wrogów atak, odbiorę nowe blizny w ratach Na stygmatach ich świata, status: persona non grata Powstaje deduwa - konflikt To nie Hello Kitty, raczej Pananromal Actiity Ja to Psych, czyli klan to my? Fatality Czas na prosperity, a nie zaślepione orchidee Czy tak wygląda koniec? Fig na tronie - ten serw to oszustwo Ktoś zamieszkuje moją dolę, Alty - oddziela nas weneckie lustro Szklana tafla serwera, podskórny strach, z Syberią bliskość Nie tylko w snach "Psycho musi zginąć" - syczą z nienawiścią Grzech zapijam miksem, po omacku brzytwą szukam na orchi syfów Skok w ten ląd z klifu, ten Nygus esencję priva Wyciągnął siłą z niebytu, w dzień mdły, jak kwiecistych gadka Ekskursja przez orchidejski akwen tego światka W oczach szaleńca kwiat, krwawa łza, Alters, który zagryzł klan Prosto przez exp twarz tnących trwa, Budda zbaw! Wygaszę ich blask, ucichnie wrzask, chcę grać w spokoju Margo to klatka, świat czterech e2, tu rytuał uboju Duszę się, astma, więzień zamkniętej grupy, smak terroru I kedy mnie od tej gry uwolnisz, przyjmę to z pokorą Dam zgasnąć reaktorom, opadną, jak przed hienią uciekinier Orchidea mnie męczy, wanna gorącej wody Z kompletem strzał kładę się w ciszy do snu