Przemysław Gintrowski - Do Marka Aurelego lyrics

Published

0 461 0

Przemysław Gintrowski - Do Marka Aurelego lyrics

Dobranoc Marku lampę zgaś I zamknij książkę Już nad głową Wznosi się srebrne larum gwiazd To niebo mówi obcą mową To barbarzyński okrzyk trwogi Którego nie zna twa łacina To lęk odwieczny ciemny lęk O kruchy ludzki ląd zaczyna Bić I zwycięży Słyszysz szum To przypływ Zburzy twe litery Żywiołów niewstrzymany nurt Aż runą świata ściany cztery Ściany cztery Cóż nam - na wietrze drżeć I znów w popioły chuchać mącić eter Gryźć palce szukać próżnych słów I wlec za sobą cień poległych Więc lepiej Marku spokój zdejm I ponad ciemność podaj rękę Niech drży gdy bije w zmysłów pięć Jak w wątłą lirę ślepy wszechświat Zdradzi nas wszechświat astronomia Rachunek gwiazd i mądrość traw I twoja wielkość zbyt ogromna I mój bezradny Marku płacz