[Zwrotka 1: PRO] Ta historia to legenda, niezapisane treści On – młody bóg, złapał marzenia do ręki Ona – wdziękiem otulona, malowniczy krajobraz Delikatna harmonia, piękna jak Pokahontaz Połączenia klątwa, potężna pochodnia Płonęła i płonęła, magiczny strumień ognia Wyłączeni ze świata po to, by pozostać sami Na skraju przestrzeni, gdzieś pomiędzy chmurami Zbuntowani, połączeni duszami Do wszelakich granic, urodzeni z morskiej piany Zatrzymali czas i wyrzucili schemat Nie szukali rad, nie powstała sztuczna chemia Oddawali, co najlepsze, spoglądając sobie w oczy Zapisali swą poezję pewnej ciepłej nocy Złapali się za dłonie i nie pamiętając wad Uciekli daleko za horyzont, zniknął ślad… [Zwrotka 2: PRO] Ozdobili swoje życie milionami płatków róż Przyciągały się ich serca jak minus i plus ślepo szukające szczęścia wzajemnie wpadły w sidła Zakochane anioły, które unosiły skrzydła Latali wysoko, pijani uczuciem Uczuciem tak ogromnym, trwalszym niż pomnik Zapomnieli o wszystkim, stali się tym bardziej bliscy śmiali się z całej planety popijając mroźne whiskey Szeptali cicho, czar towarzyszył głosom Namiętne pocałunki wędrowały ku niebiosom Stworzyli inny wymiar, zbudowali inną miłość Najprawdziwszą z prawdziwych, z niezmierzoną siłą Nikt o nich nie słyszał, choć bywali na tej ziemi Pozostali w ukryciu, tylko dla siebie stworzeni Teraz żyją w umyśle, przenieśli się do niego Oni teraz żyją we mnie – i umrą razem ze mną [Zwrotka 3: Remekk] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]