Premier Arena - Chciałeś tego lyrics

Published

0 199 0

Premier Arena - Chciałeś tego lyrics

[Zwrotka 1] Matka mówiła mi, że mam potencjał i po 4 latach Na tych którzy wcześniej się śmiali dzisiaj tu zrobię atak, latam Po pętlach, daję im po bębnach, to dla wszystkich skurwysynów Którzy do dziś nie wierzyli w mój potencjał, nie Chodzę na rękach, nie biegam na rzęsach Ale wiesz na bitach jak Onar czuję, że to mnie wciąż napędza, nie Chodzę w koronie, tym bardziej cierniowej, pierdole Zjebałem tyle spraw, że nie chce być zwanym idolem Zagrałem kilka koncertów i średnio to wygląda, daruj Wódka, bro, wódka i rzyganie do pisuarów Odkąd zacząłeś kojarzyć mnie, oni wciskają propsy mi Mój rap sam się broni, nie potrzebuje promocji Miałem wiele problemów, już wtedy spuszczałem głowę Nałogi czy zryta bania czy jakieś sprawy sercowe, dziś Wracam i robię to a ty robisz za ciote Nie pozwolę więcej robić z serca tarczy do lotek [Refren] x2 Chciałeś, Ty chciałeś to zobaczyć I chciałeś to usłyszeć I miałeś wielką wiarę że oszczędzę Twą dzielnice [Zwrotka 2] Po 4 latach pierdolenia, tu zgubiłeś tożsamość Zobacz gdzie ja jestem, gdzie ty jesteś? to nie to samo! I 5 moim fanom i 5 mojej grupie, ty chcesz mieć tak samo? To Nie siedź na dupie, ziom! Trudzę, nie nudzę, obłudzę tą burze porusze Ten wózek na luzie, na dłużej stanę na górze, jak stopą na murze Albo pójdziesz ze mną albo tu zostaniesz, albo Ty robisz rap, albo świat Tobie gałe Nagle teraz jestem spoko, szczerze To chuj Ci w dumę, bo pamiętam co mówiłeś jak nagrałem pierwszy numer Powiedziałem już na "Pompuj", po numerze mnie rozpoznasz Zjadam Twoich idoli, niech usłyszy cała Polska Zachodni wiatr wieje, ja nie mówię, że nie wiał Bo zachodni wiatr wieje odkąd tworze go ja Waże 70 kilo i kręci mnie smak zdobyczy Jestem pierwszym kurwa kotem nie chodzącym na Twej smyczy! [Refren] x2 [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]