Wiele daję za niewiele...wiele, wiele, wiele Tak trudno jest mi cię kochac, tak trudno nie kochać cię. Zwodzisz mnie i szach i mat, mat... Nagrodę odbierz swą Zza szaleństwa twego krat, krat, Bezwolnie oddam ją. Sama nie wiem czemu muszę Bez walki złożyć broń. Być może nie potrafię, Gdy czuję twoją dłoń. Godzina nie minie, A innej dziewczynie Do ucha wyszepczesz Trzy zaklęcia swe. Ona uwierzy, Lecz bądźmy szczerzy, Nie powinna liczyć, Że zatrzyma cię. Czemu daję wiele tak za tak nie wiele? Ta naiwność kiedyś zgubi mnie. O nie, nie, nie... Nie chcę dawać Wiele tak za tak niewiele Nie pozwole dłużej ranić się Nie wychodzisz spoza ram, ram, Od dziecka masz , co chcesz. "taki ze mnie zimny drań, drań" To mówiąc śmiejesz się. Działam całkiem przeciw sobie. Im lepiej widzę to, Tym trudniej jest mi odejść. Czy osiągnęłam dno? Godzina nie minie Czemu daję wiele tak za tak niewiele... Już czas...decyzję tę podjąć, już czas... Im szybciej tym lepiej, już Czas... Bądź dzielna i spróbuj choć