Pati Yang - Si lyrics

Published

0 193 0

Pati Yang - Si lyrics

Jest czwarta nad ranem / w lokalu / gdzie okna są z metalu / Dopalam ostatniego papierosa z trzeciej paczki / I usypiam / burzę niespełnionych planów zza drzwi / Dobiega już znajomy szept / To dzień nowy dzień znów przyszedł by udusić mnie / I obudzić mój lęk przed światłem / I fatalny ból głowy / Naturalną konsekwencję wczorajszej przygody / Cóż podobno tak jest łatwiej / i chyba bezpieczniej / Gdybym była przy tobie / mógłbyś już nie żyć / A teraz przemycam moje myśli przez granicę depresji / Przytul mnie / I powiedz, że to mi się tylko śni i że obudzę się gdzieś indziej / Na innej planecie / w innym świecie / Gdzie nie ma pieniędzy i żyje się powietrzem / Inaczej znów nadejdzie okrutna bezsenność i fale rozpaczy, że ja / Jestem tylko jeszcze jednym szarym przedmiotem przy barze / I że nic nie znaczę / i nie mam imienia / I jak te obok mnie w pustych szklankach poszukuję zapomnienia / że kocham cię / cóż podobno tak jest łatwiej / I chyba bezpieczniej / gdybym była przy tobie / Mógłbyś już nie żyć