Pablo Francisco - HOOD BY AIR lyrics

Published

0 265 0

Pablo Francisco - HOOD BY AIR lyrics

[Verse 1] Dwunasty rok już leci, jak z bratem bita piona Zamknięte grono mordo, nie słuchaj tych bredni o nas Farmazon ktoś przewija, przekaż że będzie konał Mój skład jest jak rodzina, a jak chcesz pokonać nas to płoń typie To płoń typie, chciałeś wykiwać tu nas, na zdjęciach z nami twoja druga twarz, to błąd typie To błąd typie, chciałeś tworzyć ten skład, alko i dupa do czasu jedyne co masz Nie jesteś z nami jesteś przeciwko nam, nie jesteś z nami to poznaj mój skład Tych samych ziomów co w sercu ich mam, na jednym osiedlu podzielił nas gram Podzielił nas gram, do dzisiaj nie tykam już tego sortu Jara sie brat, zostaną tu przez palenie mostów Mój skład to rodzina, mój skład to zabija, twój skład daje dyla, na pewno Mój skład to rodzina, mój skład to zabija, mój skład to jebana jedność żadna suka nigdy nas nie zmieni, my dzielimy flote ona nas nie podzieli Na grubo nawet jak pusto w kieszeni, gonimy to po gucci, louie, polo i burberry, hold up [Verse 2] 187 movement, wkraczamy na scene z osi Były gnaty na kulki, teraz w dowodzie dorośli I zmieniło się troche, skład okrojony o połowe co najmniej Pytasz mnie co potem? zrobie to wszystko co chciałem od zawsze W rodzinnym mieście nas znają za dobrze, ogrody domem jak pożegnam Polske Nic sie zmienia, chce żeby mój ziombel, czuł że mnie nie ma jak przyjdzie na pogrzeb Jak przyjdzie na pogrzeb, bo bywa różnie, powtarzam to mordo Chcemy te forse, gonimy ciągle, ty puszczaj se lotto Zawsze wróce na oś, z ziomem na browar, ładuj się do fury Ty weź wpadnij na oś i sam to zobacz gdzie kosy, kaptury Liczymy stówy, kosy, kaptury, moje ziomy lubią poniewierać Nie wierzyłeś w nas psie, to pamiętaj kurwo że jeszcze odszczekasz [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]