Orzeu/Matek - Pod żadnym pozorem lyrics

Published

0 237 0

Orzeu/Matek - Pod żadnym pozorem lyrics

[Zwrotka 1: Orzeu] Sześć lat temu pierwszy raz zawahałem się czy warto robić rap Czy może by ten rozdział zamknąć i na zawsze Zeszyt rymów rzucić w ogień I odpuścić sobie całą zabawę z hip-hopem Zrobić coś, co nie najrozsądniej zabrzmi Dokonać aborcji na nienarodzonej pasji Stać się kanibalem własnych marzeń Po czym jakby nigdy nic w lustro patrzeć Dziś to brzmi strasznie, gdy o tym myślę Bo teraz byłbym pewnie zupełnie gdzie indziej Dlatego rada dla Ciebie dobroczynnie Dopracuj swój rap zanim gdziekolwiek z nim wyjdziesz [Refren: Jacek O.] Nie można tracić wiary Zawsze mamy czas, by naprawić to, co nie udało się Dlatego... [Zwrotka 2: Orzeu] Dwa lata później wychodzi pierwszy Projekt Nasłuch Na mojej twarzy gości uśmiech, bo paru gości znam już Pierwszy pościg od blantów I nie chodziło wcale o żaden pościg po fanklub Bratku, w dzień premiery byłem dumny Dla Ciebie to tylko kolejny dzień bliżej trumny Dla mnie to centymetr bliżej Boga I dla zioma, z którym ze studia szedłem na kosza Pokozłować na betonie, który z pewnością był szary Wiesz, to te chwile, które dodają Ci wiary, że Mamy cel i możemy go osiągnąć Gramy fair, pech nie może nas dotknąć A jednak coś nie tak wychodzi czasem Na początku był letarg, co później, to sam wiesz Rzuciłem rap-grę i nigdy nie wrócę "Pierdolę, nie robię" - to były słowa klucze Dziś mam naukę z tego - znów jestem silny Mówię to co myślę, nigdy nie mówię nigdy [Refren: Jacek O.]