Olo Walicki - Karmiczne długi lyrics

Published

0 173 0

Olo Walicki - Karmiczne długi lyrics

nie wiem dlaczego jestem taki nerwowy stoję na przystanku, roztrzęsiony, spocony autobus spóźniony, po co biegłem jak głupi dzień będzie długi, dzień będzie długi wiem w mojej pracy nikt mnie nie lubi karmiczne długi będę spłacać dzień cały żadnej pochwały, nic tylko uciec w Bieszczady jestem za słaby jestem za słaby Boże dlaczego jestem taki nerwowy poranek piękny a ja taki spięty chyba zapomniałem wyłączyć kuchenkę zaraz tu zejdę zaraz tu zejdę może to jakaś choroba psychiczna dręczy mą duszę, dziedziczna skaza volksdeutcha zdrada, piaśnickie krzyże tego uczucia nic nie opisze czekam na autobus już minut trzydzieści dziewczynę blond pieści chłopak z pryszczami a ja z kotami w domu się pieszczę oprócz tych zwierząt nikt mnie już nie chce oprócz tych zwierząt nikt mnie już nie chce stoję na przystanku i liczę oddechy przeklęte mewy żrą mokry chleb Jezu dlaczego jestem taki spięty poranek piękny wiatr suszy łzy