O.S.T.R. - Obiecana ziemia lyrics

Published

0 514 0

O.S.T.R. - Obiecana ziemia lyrics

[Zwrotka 1: Oxy] Od momentu urodzenia moja obiecana ziemia Każdy działa i coś zmienia, by się wyrwać poza schemat Wiesz, to ciężki temat ale my to mamy w genach Każdy z nas tu daje wszystko, aby slogan zmienić w real To miejsce obiecuje wiele tylko dla kumatych Więc biorę się do pracy i ten majk opuszcza statyw Dla tych co nie łapią tego będą spisani na straty Tych co masz przed sobą nie pozwolą na scenariusz taki Nie mam nic, ty nie masz nic więc zróbmy dobry hip-hop Jak typy od Reymonta poświęcimy temu wszystko I zgarniemy też wszystko, bo to jest naszą pasją Bo ŁDZ to tłustych rymów i produkcji bastion Spędziłem tu pół życia, na tych rapowych patentach Budowałem to od zera, teraz dalej to rozkręcam Oxy, Dąbrowy reprezentant, tak Moja obiecana ziemia, moja ziemia święta [Zwrotka 2: Janek] Przestań pierdolić, że tu nic się nie da zrobić Pakuj torby i w nogi jeśli nie kochasz Łodzi My mamy charakter, uszanuj starą gwardię Bo bujamy osiedlem, miastem, całym państwem! Za każdym razem, gdy wyjeżdżam stąd To zawsze tęsknię, wiem, że serce jest gdzie dom Bo gdybyś nie był i jak by cię nie przyjęli Nigdy nie będziesz się czuł jak na obiecanej ziemi To nasz kurort, górom nie dostaje do pięt Choć jest tu szaro, brudno, buro, ja tylko tu łapię tlen Tylko tu mamy ten niepowtarzalny habitat Bo nasz gatunek dorasta w blokach i kamienicach To robotniczy styl z tych starych fabryk Dziś krosna zamieniliśmy na majki i farby I nie ma takiej siły, która nas zatrzyma To Afront, O.S.T.R., Zeus i Familia [Zwrotka 3: Zeus] Jeżeli myślisz, że tu wszystko płynie gładko, błąd Witam cię w Łodzi, która rzadko nie płynie pod prąd Tu się urodzić znaczy co? Mieć pod górę zawsze Nawet na dnie w betonowym bucie w górę patrzeć Tętnić funkiem co daje w żagle wiatr Na bicie płynąć z wiatrem, mieć swój własny vibe W mieście walka o barwy sza-a-a-rej ulicy Czuć się jak mały karp wśród żarłaczy z ośmiornicy Widzisz, wznosimy ręce w górę Bo tu na dnie, nawet czyste serce zachodzi mułem Krzewimy tu kulturę, choć nas mają za chamów Jak na betonie rosną róże, masz tu kwiaty z Bałut Czasem się jest po uszy w gównie, a czasem jest forsa Stoimy twardo na ziemi lecz ciągnie nas do słońca Nie mamy tu łatwo lecz nie wyrwiesz korzeni A wszędzie dasz radę ziom, jak grasz w obiecanej ziemi [Refren] To miasto, te osiedla, te ulice i ta scena ŁDZ, nasza obiecana ziemia Spełniamy swe marzenia, nie ma nic do stracenia ŁDZ, nasza obiecana ziemia Sprawdź to! Spełniamy swe marzenia ŁDZ, nasza obiecana ziemia Sprawdź to! Nie ma nic do stracenia ŁDZ, nasza obiecana ziemia [Zwrotka 4: Thoma**] Pod stopami mam ten bruk, który dwa wieki temu Wszyscy zgodnie okrzyknęli obiecaną ziemią Dla mnie nie od dziś to dokładnie jest to samo Z nadzieją patrzę w przyszłość do tego miasta jadąc Idę pewnym krokiem, bo dobrze znam ten teren Choć los mnie zepchnął na jego obrzeże A w dowodzie nie mam napisane, że z ŁDZ To serce pomiędzy dwa moje miasta dzielę Tu działam na scenie odkąd pierwszy track mój powstał Potencjał tego miasta jest wielki jak sam Gortat Nie wiem jak dla ciebie, dla mnie jest jak Mekka Jako MC się tu spełniam, łódzki krajobraz nakręca Z tych szarych kolorów wyciągam esencję życia Tu gdzie bieda miesza się z luksusem full wypas A w tych obietnicach ja znalazłem swoją własną Życie z majkiem w ręku, muzyka moją pasją [Zwrotka 5: O.S.T.R.] Nie mów, że o tym mieście mamy zapomnieć To nie czary, tu czas płynie cwany dwa razy wolniej Od Włókniarzy rondem gniotę gaz pod butem Jedziesz w tą samą stronę, to cię brat podrzucę Przez powietrze ten smak i Bałucki slang Jaki krew sposób bycia i nieludzki skunk To nasz Łódzki raj, jeśli chcesz tu prawdy O rapie, białej broni, drum'and'ba**'ie i rugby Miasto pasji, co przekuwa teorię na postęp Jak zbyt mocno fruwasz, to cię pierdolnie wiosłem Przezornie odstęp między falami trzymaj Gdzie życie nocne kreśli farbami klimat Chyba wybrani wypad, finał, wygrany w rymach Nikt się nie spina, sk**a mamy, to gigant styla Mamy to, chwila, czysta prawda dla źrenic Wszystko bez granic dzięki obiecanej ziemi [Zwrotka 6: Kasina] Mówią o niej, że jest niebezpieczna Że syf, bieda, pato i dzieci w beczkach Nie mam zamiaru tutaj obrazu upiększać Powiem za to, że nie ma drugiego takiego miejsca Także proszę, weź się nie napinaj Chciałem tylko powiedzieć, że Łódź ma swój klimat Czuć go też w tych rymach, a jak masz wątpliwości Co do tego załącz sobie jakiś film Koterskiego Nie chcę was zwodzić, nie jest zbyt słodko w Łodzi Każdy kto był choć raz się zgodzi, ale nie szkodzi Mamy szare mury i bezrobocie w obiecanej ziemi Ale też wiarę, rap kulturę i ochotę by to zmienić Zatem przewiń do początku, złap ten fluid Mówił Kas z Afrontu prosto z Łódzkich ulic [Refren] To miasto, te osiedla, te ulice i ta scena ŁDZ, nasza obiecana ziemia Spełniamy swe marzenia, nie ma nic do stracenia ŁDZ, nasza obiecana ziemia Sprawdź to! Spełniamy swe marzenia ŁDZ, nasza obiecana ziemia Sprawdź to! Nie ma nic do stracenia ŁDZ, nasza obiecana ziemia