O.S.T.R. - Jak masz problem lyrics

Published

0 241 0

O.S.T.R. - Jak masz problem lyrics

[O.S.T.R.] Jak chcesz zobaczyć światło jeśli nie widzisz mroku? Gdyby nie było książek czytałbym Ci z oczu Liczysz na hajs? Ja liczę na spokój Nie proszę się by bank dał mi na tydzień urlopu Mam walczyć o swą godność, wolność, szacunek Z kurwą co po trupach idzie prosto ku górze Jeszcze jeden ruch dasz emocją argument Z lewym prostym odczujesz moją Polskość na skórze Nawet gdy zgasisz słońce trzymam w słowach blask Błękit nieba - zachowaj go dla gwiazd W drodze do celu nie szukam ognia braw Choć nie mam 50-tki zdążyłem poznać świat Zawsze z pokorą, ale dumnie po swoje Choć czas przysypie w końcu moją trumnę popiołem Nadzieja? Może być trudne co powiem To tak jakbym umarł tu sekundę po Tobie [Refren] Jak masz problem, zawsze znajdzie się ktoś By wyciągnąć pomocną dłoń Jeśli wątpisz w co mówię, pozostałeś sam Pomyśl, że na zawsze będzie z Tobą ten track. x2 [Zorak] Taki świat i kontrasty zapierdala bez basty Możesz poczuć się bezpiecznym czuwa człowiek z astry Gdzie patrzysz? Paranoja dzisiaj jest 13-sty Jej zastrzyk, wolę sprawiać wrażenie jak każdy Rozczarować się jest łatwiej, pamiętaj Podarować coś to skarb nie na święta Na co dzień nastawiamy się na promień Na głodzie, nastrajamy się na to co nam powiesz Zmiana położeń od rzeczy przez chwilę do kobiet Zero zagrożeń, dziś nie zwiodę się na Tobie Bo swoje robię, ręce mam obie po za planem Nie oczekuję, wszystko idzie zgodnie ze spontanem Ramie w ramie, świat na planie przez membranę Opisane w rapie wersy wyuzdane Niosą prawdy garstkę, nie wiesz co się stanie? Wszystko dobrze, czas na nieoczekiwane [Refren] Jak masz problem, zawsze znajdzie się ktoś By wyciągnąć pomocną dłoń Jeśli wątpisz w co mówię, pozostałeś sam Pomyśl, że na zawsze będzie z Tobą ten track. x2 [O.S.T.R.] Odbierają nam możliwość własnego rozwoju To tak jakby diabeł trzymał z aniołem sojusz Daj powód dla którego mamy wciąż patrzeć w słońce Gdy oślepieni blaskiem ślepo idą za końcem Ile muszę mieć lat, by być traktowany serio? Jak zamiast kwiatów czeka na zakochanych wpierdol Blok, trzecie piętro, dziesięć metrów nad ziemią Problemów na przekór, wersów przekrój w stereo Stąd nie boję się śmierci jak Louis de Funès I chuj mnie obchodzi czy lubisz mnie czy nie Znam tchórzy, frajerów, mógłbym ich wykończyć Pierdolą jak Cię nie ma, jak jesteś biją piątki Nie potrzebuję słońca by nieść ludziom światło Nie potrzebuję nieba by wierzyć że warto To my dla systemu plankton, Tabasko Dla wrogów będąc zawsze niewygodną prawdą [Refren] Jak masz problem, zawsze znajdzie się ktoś By wyciągnąć pomocną dłoń Jeśli wątpisz w co mówię, pozostałeś sam Pomyśl, że na zawsze będzie z Tobą ten track. x2 [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]