O.S.T.R & Marco Polo - Shotgun / Moje zło to Twój wybór lyrics

Published

0 700 0

O.S.T.R & Marco Polo - Shotgun / Moje zło to Twój wybór lyrics

[Verse 1: O.S.T.R.] Mogę nie istnieć jak bez tytoniu Winston Jak kac bez alkoholu czy bez wyboru przyszłość Nie ma kłamstw, bez obietnic. To mój szlak Nie należę do tych co przypisują słowu strach Nawijam o sobie, bo siebie znam najlepiej Ten, kto nawija o mnie, widocznie nie zna siebie Hipokryci. Pamiętam, jak błagali o pomoc Jak spotkamy się, zobaczysz, w końcu kto zapłaci głową Mogę nie istnieć, jak kontrabas bez basu Jak fortepian bez strun, czy potrawa bez smaku Powyginany świat, powyłamywanych zdań Chcesz im pozwolić na kłamstwa, czy mamy sami łgać? Nie potrafię błyszczeć, nie zależy mi Wystarczy tych, co świat ten zamienili w cyrk Prosto w pysk, granat bez zawleczki i giń Tylko śmierć nas pobudza do refleksji jak żyć [Hook: O.S.T.R.] (Czy są tu moje ziomy?)....... Mamy styl, mamy broń, mamy wszystkiego dość Bałuty zoo skurwysynu, Nowy Jork... (Moi ludzie, mój dom) (Czy są tu moje ziomy?)....... Mamy styl, mamy broń, mamy wszystkiego dość Bałuty zoo skurwysynu, Nowy Jork, Teofilów Moja krew, moje serce, moje zło, to Twój wybór [Verse 2: O.S.T.R.] Mogę nie istnieć, jak nominał bez cyfr Jak religia bez wiary, czy homilia bez czci Jak buraki bez geltu,dresy bez Be eM Wu Beff bez dwóch stron, jak sport bez przekrętów Trudniej zobaczyć niż być zauważonym Ten sam świat, choć wydaje się inny niewidomym Pewni swojego zdania, chcemy piąć się na szczyt I tak lecimy za blaskiem, na oślep jak ćmy Mogę nie istnieć, niczym dym bez ognia Jak hazard bez ryzyka czy hymn bez godła Zbyt wielu liczy na palcach dni tygodnia Ile by ich nie było, będziemy iść do końca Zejdź na ziemię, jak jesteś jeszcze w chmurach To jest życie, nie sample, dlatego nie tnę w chuja Taki kraj, jacy ludzie. Nie spotkasz tutaj wstydu Skurwysynu, jak masz problem, to patrz, gdzie szukasz przygód [Hook: O.S.T.R.]