NWS - Trzymaj Fason 2 lyrics

Published

0 127 0

NWS - Trzymaj Fason 2 lyrics

[Zwrotka 1: Bonus RPK] Trzymaj ziomek fason to po pierwsze teraz drugie Charakternym być inaczej nie umiem Nie ma co tu kryć kiedy leci prawdy strumień U mnie zawsze git, mówiąc krótko w sumie Gdy nadchodzi świt, intuicja sen przerywa Otwieram patrzały, rzeczywistość mnie porywa Nie latający dywan podstawą moich nóg Myślami nie odpływam bo czuje twardy grunt Pokruszony skun, w czarne ocb Ja lubię się ujarać ty dobrze o tym wiesz Ze to dobrze na mnie działa i przestać nie zamierzam Jam dobry chłopaczyna co w dobrą stronę zmierza Mam osiemnaście wiosen i wychodzę na swoje Zapierdalam sam razem ponad kilo gram Radze sobie, (sobie) ulica mnie prowadzi To matka co nie kocha i po główce nie gładzi Jak se zapracujesz taki wizerunek da ci honor, szacunek, zasady pilnuj by tego nie stracić tak samo i braci, trzymaj się mordeczko trzymaj się sztywniutko nawet kiedy bywa ciężko! [Zwrotka 2: Dudek RPK] Trzymaj ziomek fason nie daj dymać się jak dziwka Posłuchaj prawdy głosu bo ja z niego korzystam Ciebie to nie mieliska a ślizga się co drugi Posłuchaj co ci powiem bowiem ten temat jest długi Ty trzymaj ziomek fason byś się nigdy nie sfajerzył Ja z największych sił, szczerze będę w ciebie wierzył Bo kurewstwo się szerzy a konfitur długa lista Jak zadają pytania, nie wiem ja wracam z boiska! Bo życie to boisko a gra się dalej toczy Tu każdy dobry chłopak miewa nieraz sen proroczy W nim nie daj się zaskoczyć by przetrwać później w życiu Wiec szanuj ziomek żywot byś nie spędził go w ukryciu Ja rymów mam na zbyciu, wiec otwieram ci oczy Ty obudź się ze snu, idź tak aby nie zboczyć Z tej wyznaczonej drogi która wyznaczył pan Trzymaj fason, szanuj ludzi byś później nie został sam A gdy odkręcony kran, zakręć niech z niego nie kapie Bo kurwy korzystają póki ty się nie połapiesz Nie daj robić się jak flet przyjmij postawę i jazda Odpalaj amsterdama teraz najwyższy czas nastał! [Zwrotka 3: Rychu Peja SoLUfka] Trzymaj fason małolacik i nie pozwól się zeszmacić Ziomek biedni czy bogaci szanuj braci tak nie stracisz Tutaj farcik jest kumaci dają nam pełne poparcie Trzymaj fason bracie nawet gdy kiepsko na starcie SLU , RPK mówią trzymaj ziomek fason Nawet gdy ci tępa kurwa w kamuflarzu macha szmatą Chuj do dupy im za to, wyrażam przeciwko psom hasła Bo w obronie mego miasta za mną stanie dziś hałastra Nie ma obcji basta, brudna ulica nie rasta Nawet jeśli szmalem szastam nie zapomnę o pomocy Tez poznałek smak przemocy z czasem ma się dosyć Wściekłe pieści rzadziej klamki, ale za to częściej kosy Swych obsesji chcesz się pozbyć, one dręczą cie do skutku Było trzymać się sztywniutko nie dostarczaj bliskim smutku Nie ulegaj prowokacjom, przeciwko frajerskim akcjom Przyjdzie odpowiednia pora, by wziąć odwet ziomek sprawdź to Poznań i Warszawa hardcore chodź mamy inna mentalność Nie przeszkadza nam aż nad to, razem ten rap grac bo warto Jak najdalej od kłopotów nie lojalnych świń Jak chłopaki na południu trzymaj fason albo giń! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]