NoTime - Daj mi lyrics

Published

0 162 0

NoTime - Daj mi lyrics

[Produkcja: NoTime] [Zwrotka] Daj mi dowolny bit, mów mi multiinstrumentalista Ich wersy przesadzone, jak niby dba o korzenie pizda? Trudna to trasa, lecz wspinam się tu jako władca; trekking Palę tych kiepów a lot of, mów mi J Cole Nat King Lecę z tym głosem, ot co, też urodziłem się grzesznikiem Mocni w gębie tylko, gdy włożę im moje słowa w usta, migiem Rozpadają się na części osobno, niknie ich blask; apart Z gorących wersów zimny prysznic ich podpala; napalm Nie jestem gołosłowny, chociaż w wersach naga prawda Wkurwia mnie już patos kast, nie tykam się tego; parias Kłody pod nogi na schodach do nieba, strącę w końcu i tak raj łajz, ej Bankowo rzucą znów słabym hashtagiem; raiffeisen Polecą znów na tym samym patencie; dreamliner Wtórni jak filmy z Van Dammem, choć to ja wjeżdżam tu jak streetfighter Idę po ich trupach na lepszą pozycję; gambit Ich misjonarski klasyk mi nie leży, więc daj bit Każdy z tej ligi chciałby bit od Preemo, ale poziomem Daleko im do Barclays, więc sekundą drę na kawałki stronę Na niej lista ich umiejętności; tabula rasa Wciąż zajawki, nie zazdrości pełny - to moja faza Omijam inne, wyją w kącie z bólu, nie gadam prosto Bo szeroko rozwarte oczy widzą ostre obrazy nonstop Ich rap to parafraza truizmów - nie ilość - jeden album na rok I nie jakość - u nich jest jak VHS - W Chuj Słabo Nawet jak nic nie oddajesz, zawsze pełno wraca Wiele razy do tej samej rzeki, i tak flow nie jest klasa Statuetki dla statystów za chybił trafił statki na statywach Nie ma dla mnie nic z tej stawki, stawiam na swoim, odpływam