Nosowska - Nerwy i wiktoriańscy lekarze lyrics

Published

0 354 0

Nosowska - Nerwy i wiktoriańscy lekarze lyrics

Gdy współzamieszkujący znów W konkubentki oczach spadł Nad dna den dno najgłębsze Olśnienia dość nagłego błysk Umysł jej spowolniały Wprawił w ruch niszczycielski Od kuchni gdzie dochodził żur Szczędząc słów bytowi z kanapy Poszła w świat konkubentka Z piersią, z piersią dumnie wypietą Lekkim, lekkim krokiem po szczęście Szczeście, lecz nie w duecie Strumień iskier w niebo szedł, gdy w zdumieniu spalał się Strumień iskier w niebo szedł, gdy w zdumieniu spalał się Strumień iskier w niebo szedł, gdy w zdumieniu spalał się Strumień iskier w niebo szedł, gdy w zdumieniu spalał się Gdy współzamieszkujący znów W konkubentki oczach spadł Nad dna den dno najgłębsze Olśnienia dość nagłego błysk Umysł jej spowolniały Wprawił w ruch niszczycielski Od kuchni gdzie dochodził żur Szczędząc słów bytowi z kanapy Poszła w świat konkubentka Z piersią, z piersią dumnie wypietą Lekkim, lekkim krokiem po szczęście Szczeście, lecz nie w duecie Strumień iskier w niebo szedł, gdy w zdumieniu spalał się Strumień iskier w niebo szedł, gdy w zdumieniu spalał się Strumień iskier w niebo szedł, gdy w zdumieniu spalał się Strumień iskier w niebo szedł, gdy w zdumieniu spalał się