Zostań we mnie! Zrodzony w pożarze chwał Ugodź jasnym pożądaniem Dotknij sedno wieku Teraz weź Zwęglone usta twej samotnej próżni Otrute gniazdo powrotu z gwiazd Wpędzone brudy Idzie me wielkie zbawienie Ogień! ogień! Magia nagromadzonych barw Me dłonie oblane płomieniem Tlący się ja Roztapiam plastikowe maski Zgniłe jutro, wynurzam się Karły chwał na dole Zmutowane strategie władzy Życie uschniętych prawd Tragedia, śmierć, pokora Amen... Zostań we mnie! Wyłowiony z sennych mar Odnaleziony na wzgórzach Diabelski całun życia i wiar Umarł bóg! Człowiek roztajał w boskim gównie Matki krzyżują następców Zboczeni księża molestują twoje dzieci Szklane grzeszne nogi Jesteś krwią płynącą do ścieków Następną zreinkarnowaną pomyłką Jezus gwałci twoje życie Profanator nadchodzi Krew pita z odbytu Jahwe dzieli potomstwo kłamstw Zniszczenie Błysk obumarłych oczu Pocałunek mroźnej dumy Zemsta, wieczność, zwycięstwo Imię... Zostań we mnie! Teraz cię znam Odradzaj się jak dzień Zasypiaj nad nocą... Zejdź Stalowe głosy po szynach pędzących trwóg Czarci pogrom, dzwon wiedźmy Wstałem uśpiony Witaj mój zbawicielu!!! Demon to odbicie me Jestem życiem przemyślanym To czarna dominacja Prawo Dotknij się