Życie to tlenek węgla ciężko to doprawdy czuć Skoro brudne myśli dawno wyprały mi mózg W kaftanie bezpieczeństwa siedzę, panie dopomóż W pokoju bez klamek na pewno nie będzie bez klamek pokoju Bo kandydat na szaleńca robi zamach na przeciętność Jak tylko zniosę ból wpadam na twoje piętro Dobre maniery mam na talerzu polewaj łychę mi Są między nożem a widelcem # savoir – vivre Trotyl na rewolwery przyszła pora zmienić broń Jestem nowym duchem miasta przestań pytać gdzie jest Denny Colt Co jest panie Spirit? Lecą szyby w witrynach Moje pancze jak wampiry bo nic ich nie odbija Na ziemi obiecanej jestem endemitem przekaż diabłu że już nawet kręgi piekieł lecą na złamanie karku Szkielet ma ze mną tu dobry układ dostaliśmy w kość i to jest coś warte Przez ten łańcuch przeżyć czacha Dymi #Ghostrider By wszystko zrozumieli o Matko Boska Jestem piromanem sceny mówię językami ognia Nim ambicja nie rozjebie mnie od środka Bo nic nie buduję tak jak zwątpienie Głupcy godzą się z porażką co jest poliandrią w związku Jak nadzieja jest ich matką to sukces ma wielu ojców Choć stoję jak jeden mąż z raperów żadni kalwiniści To Bóg mi świadkiem na drugim weselu paryskim Na drobne się rozmienią nawet za wdowi grosz Pieniądze nie śmierdzą odkąd wodzą ich za nos Jak w szwajcarskich zegarkach z resztą będą chodzić gładko Szczęścia nie liczę we frankach # Donnie Darko Wpadłem na chwile by pokazać im że megalomani nie znaczą tu nic Dam to najwyżej by nabawili się lęku wysokości Jak Mc Hammer, u can't touch this, Choćby Puścili, pościg w mig Jak Andy Dufresne jestem zbiegiem okoliczności I biegniesz w Underwold żeby schwytać nas Ja to tańczący z wilkami od kiedy czytam z warg Drugi Braan Stark w twojej skórze będę Likantropie Nawet Bisz wie że to nie przejdzie bokiem Zamilkli na wieki czuje kolosalny chłód Wilczy apetyt wpływa na emocjonalny głód Wystarczy próśb które mrożą krew w żyłach Gdy wiara ludzi we mnie to już nowa religia By wszystko zrozumieli o Matko Boska Jestem piromanem sceny mówię językami ognia Nim ambicja nie rozjebie mnie od środka Bo nic nie buduję tak jak zwątpienie