Myslovitz - Kraków lyrics

Published

0 199 0

Myslovitz - Kraków lyrics

Kraków jeszcze nigdy tak jak dziś Nie miał w sobie takiej siły i Może to ten deszcz Może przez tę mgłę Może to mój nastrój Ale w każdej twarzy ciągle Widzę Cię W uśmiechach turystów rynek tonie znów Ktoś zakrzyknął głośno, błysnął flesz Na Gołębiej Twój Płaszcz zaczepił mnie W wystawowym oknie W autobusie W tłumie gdzieś Widzę Cię Tak wiem Nie zrobię więcej zdjęć Tak wiem Nie będę prosił lecz Tak wiem To przecież żaden grzech Tak wiem Tak wiem Kraków hejnał gra Tak wita mnie Patrzy na mnie jakby wiedział że Wracam po to by Choć na kilka chwil Zamknąć oczy i Móc uwierzyć że Znów widzę Cię Tak wiem Nie zrobię więcej zdjęć Tak wiem Nie będę prosił lecz Tak wiem To przecież żaden grzech Tak wiem Tak wiem