Myslovitz - Szklany człowiek lyrics

Published

0 203 0

Myslovitz - Szklany człowiek lyrics

Jeszcze noc się wokół tli, a już wiem, że dzień jest zły Zdjęcia gwiazd, w gazecie chleb I jak zwykle moja twarz byle jaki wygląd ma A na włosach jakiś spray Palę w piecu, ciepło jest, moje wiersze - trochę wstyd Gdzieś na ścianie dyplom mam - trzecie miejsce w skoku w dal Znowu na nic przydam się, lepiej chyba pójdę spać Nie oglądaj moich zdjęć Bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart A czerwień mojej krwi to tylko jakiś żart I zapominać chcę tak często jak się da Że nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart Ty pilnuj moich snów i przychodź kiedy chcesz Te chwile z moich dni do jednej dłoni zbierz I nie pocieszaj mnie i tak tu będę stał Bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart