Mquice - Ocean lyrics

Published

0 125 0

Mquice - Ocean lyrics

Odpalimy tą muzykę i ruszymy gdzieś za grani Z Tobą na wieki, dla nas nie widzę granic Zmieniłaś typa który miał serce ze stali Wszystko co było zepsute między nami, niech się pali Lubię niepokój kiedy jesteś obok ze mną Lubię bałagan kiedy jesteś obok ze mną Lubię Cię zaspokajać kiedy jesteś ze mną Kiedy Ciebie nie ma obok, zanika tętno mi [Refren: Mquice] Ty jesteś moim oceanem i chyba tylko Ty potrafisz mnie ocalić Dlatego ostatnio nurkuje na całość i wcale nie chcę się wydostać, nie proponuj nawet, tak blisko byłem swoich niespełnionych marzeń, chcę powrócić w to miejsce gdzie razem my, byliśmy zagubieni w sobie i żeby nie uciec, chcieliśmy widzieć te same sny Zaprowadź wodospadem mnie i proszę nie zmieniaj szybkości strumienia toku Po prostu chce na zawsze być gdzie Ty - za tobą runę w dół z największego skoku Proszę zaprowadź wodospadem mnie, gdzie razem sięgniemy obłoków I tylko wtedy kiedy będę obok Ciebie w końcu odnajdę prawdziwy spokój Najlepszym w życiu co spotkało mnie to Ty i ta muzyka - Zanurzony w Tobie Błękitny ocean to już dawno nie mistyka - chce do niego dobiec Po gardło zanurzony w Tobie - jesteś pogardą którą tak dawno pragnąłem zdobyć, i nawet, jedną ręką, jednym gestem, jednym słowem... Ty... możesz mnie utopić Tyle spędzonych chwil, tyle najlepszych wspomnień Wszystko powraca w mig, jeśli pamiętasz o mnie Wysoka skala mil, ja widzę ją dwustronnie Jeśli pomożesz mi, podwójnie pomogę Mimo urwanych losem lin zdołamy te progi Tyle przeszedłem więc nie zmienię drogi ja Tyle straconych sił, zdarte kolana, łokieć Jeśli stanąłeś biegnij, niech wmówią przestrogi nam I jeśli przeszłość gryzie dusze, po prostu zapomnij Ciesze się chwilą i potem chwile nie należą do mnie Należą do niej, która mi daje ten codzienny promień Który oświetli sławę, a sławę wzmocni pomnik [Refren: Mquice]