[Zwrotka 1] To nie Alicja z Krainy Czarów Raczej Pieśniarka z krainy pieśni Nie piosenkarka, królowa kiczu Która swym ciałem podbija mainstream Snuła się po wsi, po głowie snuły się pieśni niezliczone Snuły się pieśni piękne, jeszcze przez nic nie zniszczone [Zwrotka 2] Cały zły świat rolę drugoplanową tu grał Ten cały zły świat niewiele znaczył, niewiele wnosił tu prawd Snuła się po wsi, po głowie snuły się pieśni niezliczone W konkursie blasku mogłyby stanąć W szranki z Wielkim Wozem To nie Alicja z Krainy Czarów Raczej Pieśniarka z krainy Boga Ta, której gracja lawiny panów skłaniała, żeby ważyli słowa Skłaniała, żeby nie tracili czasu na swoje modły Które składali bardzo gorliwie i pieczołowicie Po to by z nią inicjować [Zwrotka 3] Zła dziewczyna, czemu pije z tobą tanie wino? Ostatnio wszystko trapi, czy od tego żale miną? Co jeśli zwiejesz na wiosnę, a mnie omami miłość? Co jeśli zwieje ja, bo się tylko bawię chwilą? Sączymy mimo to Znam cię od tygodnia, a się czuję jakby minął rok Niezły numer nam wywinął los Mimo, że jesteś wspomnieniem Trzeba przyznać, miłym dość [Zwrotka 4] Idąc do puenty Była Pieśniarką z recitalami, już chyba wieś każdą Odwiedziła, aż w końcu na recital nasz Król się natknął Taniego wina woń, tydzień albo siedem lat Pomalowane usta i ten obraz, który sieje strach Obraz, który sieje strach Chciałbym domalować w nim siebie, ale nie wziąłem farb Mówiłaś, że malujesz moje cienie w snach I, że taką pewność w ziemskim życiu ma się jeden raz A jednak poszłaś z nim [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]