Płaczmy razem, wrogu mój, Nad niezgodą, wojną, złem. Umierajmy, Boże mój, Z umarłymi, których żal. Opadajmy, orle z gór, Gdy dziką gęś ugodzi strzał. Zwyciężajmy z tymi co Pokonani w domach śpią. Rozpalajmy ognie, gdy Wkoło zamieć, mróz i ziąb. Nie tak czarne są te sny, Sny, które się gromadzie śnią. Do nas tu, do nas hej. Niech się w kamień przetoczy łza. Do nas tu, do nas hej. Wystroimy was, komu szal, komu pas Dajmy chleba temu, kto Zapomina, żegna nas. Otwierajmy na noc drzwi, Choć nie spieszy do nas gość. Nawołujmy, nawet gdy Nie czeka nikt, by wołał ktoś Do nas tu, do nas hej. Niech się w kamień przetoczy łza. Do nas tu, do nas hej. Wystroimy was, komu szal, komu pas. Płaczmy razem, wrogu mój, Nad niezgodą, wojną, złem. Umierajmy, Boże mój, Z umarłymi, których żal. Opadajmy, orle z gór, Gdy dziką gęś ugodzi strzał.