Maryla Rodowicz - Ach skąd lyrics

Published

0 94 0

Maryla Rodowicz - Ach skąd lyrics

Dzień dobry kochanie na łące, Dzień dobry kochanie na polu. To żółte na górze to słońce, Powiedz, czy oczy nie bolą. Ach skąd, ach skąd... Dzień dobry kochanie w pokoju, Dzień dobry kochanie przy kawie. Patrz, ludzie się wcale nie boją, Powiedz, czy ładnie w Warszawie. Ach skąd, ach skąd, ach skąd... Dzień dobry kochanie w kochaniu, Dzień dobry kochanie w zaśnięciu. To białe na niebie to anioł Więc zaśnij nim zliczysz do pięciu. Dzień dobry kochanie w rozłące, Dzień dobry kochanie w rozstaniu. Początek czasami jest końcem, Mądre cyganki nie kłamią. Ach skąd, ach skąd, ach skąd...