Góralu, czy ci nie żal Odchodzić od stron ojczystych, Świerkowych lasów i hal I tych potoków srebrzystych. Góralu, czy ci nie żal, Góralu, wracaj do hal! Góral na góry spoziera I łzy rękawem ociera, I góry porzucić trzeba, Dla chleba, panie dla chleba. Góralu, czy ci nie żal... Góralu, wróć się do hal, W chatach zostali ojcowie; Gdy pójdziesz od nich hen w dal Cóż z nimi będzie, kto powie? I poszedł z grabkami i z kosą W guńce starganej szedł boso. I poszedł z gór swoich w dal. Góralu żal mi cię, żal... Góralu, czy ci nie żal... A góral jak dziecko płacze: Może ich już nie zobaczę; I ojców porzucić trzeba, Dla chleba, panie, dla chleba. Góralu, czy ci nie żal...