Volare, oh oh, Cantare, oh oh oh oh Już czas, najwyższy już czas Od ziemi się odbić choć raz I zostawić daleko, daleko daleko codzienne kłopoty i żal, Niech nas chmurki zaproszą, zaproszą, zaproszą na bal, Wielka radość niech do nas przyleci przez błękitną dal Volare, oh oh, Cantare, oh oh oh oh Już czas, najwyższy już czas Na luzie odfrunąć choć raz Gdzie bym nie poszła i gdzie by nie rzucił mnie los, Wciąż mnie pilnuje i za mną wędruje ten głos, Zna się na moich nadziejach, kłopotach i troskach Ten głos przyjazny, głos, który wydaje mi rozkaz: Volare, oh oh, Cantare, oh oh oh oh Już czas, najwyższy już czas Od ziemi się odbić choć raz I zostawić daleko, daleko daleko codzienne kłopoty i żal, Niech nas chmurki zaproszą, zaproszą, zaproszą na bal, Wielka radość niech do nas przyleci przez błękitną dal Volare, oh oh, Cantare, oh oh oh oh Już czas, najwyższy już czas Na luzie odfrunąć choć raz Volare, oh oh, Cantare, oh oh oh oh Już czas, najwyższy już czas Na luzie odfrunąć choć raz Gdy życie z miną ponurą odmierza twój czas, Gdy jeszcze kart nie dostałeś, a już mówisz "pas" Skulone skrzydła twych ramion wyprostuj w zachwycie I weź na drogę ten refren rzeźbiony w błękicie: Volare, oh oh, Cantare, oh oh oh oh Już czas, najwyższy już czas Na luzie odfrunąć choć raz Już czas, najwyższy już czas Na luzie odfrunąć choć raz Już czas, najwyższy już czas Na luzie odfrunąć choć raz Już czas, najwyższy już czas Na luzie odfrunąć choć raz.