Marvin Muzyka - Interlokutor lyrics

Published

0 93 0

Marvin Muzyka - Interlokutor lyrics

[Intro: Marvin] Najbardziej boję się odrzucenia, nie potrafię sobie radzić z nim Boję się, że gdy znajdę ideał, przegram życie jak Charlie Sheen Boję się, że nie zdobędę chleba, znowu ktoś zamknie mi przed nosem drzwi Boję się, że od niechcenia, zadowolę się wcześniej zamiast śnić Boję się, że przeszłość wróci, przez nikomu nie potrzebne wspomnienie Boję się, że rzeczywistość zburzy każde kolejne moje wyobrażenie Boję się, że nie odnajdę Nas idąc jedynie prosto przed siebie Boję się, że przegapię znak, który mógłby zmienić przecież tak wiele Boję się, że dobrymi chęciami nie wybrukuję Nam przyszłości tutaj Boję się, że swoimi tekstami nie sprowadzę Ciebie nigdy tutaj Boję się, że po moich trudach wróci do mnie jedno wielkie nic Boję się, że zniknę na dobre zanim tak naprawdę zacznę żyć [Bridge: Marvin] Love, pain, sun, rain, hate, grace, blood stains Life d**h, time, rest, this is my breath [Verse 1: Marvin] Znam 13 grzechów z autopsji, może dlatego jestem smutny jak Eliot Mieszam, mieszam, nie daj mi zwątpić, tak ciężko teraz o niezłomną pewność Chciałbym podchodzić do życia z rezerwą, lecz sam pod naciskiem naginam sens Robię z tego wielkie halo, a dla niektórych to jedynie śmiech Przeklinam siebie, kiedy wypuszczam nową szansę na miłość z nie swoich rąk W moim świecie nie ma tego dobrego co by nie wyszło na złe #foux Przeklinam przyszłość nawet wtedy, kiedy mam ciary od słuchania TBA Nowy balans i bałagan w głowie, kolejny zwykły dzień Światło to chyba moje departure, mimo, że mrok dziś wygrywa mi soundtrack Otwieram puszkę pandory, pokonam demony, homecoming, no turnin back Niedopowiedzenia każą mi drążyć, aż pojawi się na coś jakakolwiek szansa Więc tańczę w ciemnościach dalej próbując oszukać się #alan_wake Nie dość, że zachowuję się jak świnia, to jeszcze czasem myślę jak on Nie potrafię już z sobą wytrzymać, to chyba czas na out of body experience (huuh) Naprawdę chcę wierzyć w to Monroe, ale chyba jeszcze nie jestem gotów Skłóconemu z życiem bliżej do barbituranu i wykonania ostatniego kroku Nigdy na nic nie jest za późno, walczę do końca jak Jason Bateman Kreślę złe słowa, przy okazji kradnąc kolejną tożsamość by przetrwać Nigdy nie chciałem nikomu umniejszać, nigdy nie chciałem, a może jednak? Nie znam siebie na tyle by stwierdzić czy jeszcze potrafię być szczery w tych wersach [Bridge: Marvin] Love, pain, sun, rain, hate, grace, blood stains Life d**h, time, rest, this is my breath [Outro: Marvin] Nie wiem czy jutro pozwoli mi przestać myśleć o Tobie Ale to już nie to samo co pół roku wcześniej Czas tłumi kakofonię uczuć, wypełniając przestrzeń po... Nie wiem czy jutro pozwoli mi przestać myśleć o Tobie Ale to już nie to samo co pół roku wcześniej Czas tłumi kakofonię uczuć, wypełniając przestrzeń po... nie ważne, nie wracajmy do tego więcej