Mart - This Is Why I'm Hot Freestyle lyrics

Published

0 72 0

Mart - This Is Why I'm Hot Freestyle lyrics

Nie jestem hip-hopowcem jestem typem co rapuje Gdyby hip hop umarł po tygodniu nie czułbym nic w sumie Jestem tyranem na tych bitach w ciągłej chwale Ścinam głowy tym kutasom - obrzezanie Mam punche jak kierowca autobusu z Cleveland One palą głowy jakbyś dał do mózgu fifkę Te wszystkie wacki to uciekną nim nadejdę Bo ciągle są do tyłu jak dupa Kim Kardashian Robię to co mówię i nie wciskam kitów różnych tu Jestem przeciwieństwem naszego premiera, mówi mi Ksut Jestem wszechstronny, gdzie chce być? Tu i tu To ta liryka, która u najlepszych podziw budzi już Jebać producentów, jadę pod intrumentale Jak się wkurwię to odpalę Redtube i nawinę pod jebanie na offbeacie Bo mam wyjebane typie Zawstydzam cię, robisz się czerwony jak Fidel Mam dużo siły, jakbym przedobrzył taurynę W moich żyłach kreatyna ale nie od dziś zabiję ciś lirycznie Nawet jakbym wyciskał trzy dychy Jak Jezus do krzyża będziesz za wyzwiska przybity Lecz nie zmartwychwstaniesz, jeśli już to w jakim stanie Bo bez języka i tak nic nie nawiniesz na mnie Przewaliłeś strasznie, nic nie kumasz szmato Nie wiesz o co biega jakbyś nie znał stawki za maraton To ma wiele znaczeń, więc trzeba widzieć wszystkie W tej grze jestem jak pedał, bo nienawidzę cipek Jak się jarasz Eminemem to łap ten follow up I wyczaj jeszcze parę jakbyś chciał dojść do trójkąta O karierze powiem w żargonie wód mineralnych Lekko nie było, więc kupiłem gazowane Czemu jestem zajebisty, nie wiem, może nie jestem Ale samouwielbienie samo podwyższą poprzeczkę Jebać hajs, mam na koncie z tysiąc, może dwa Lecz jeśli rząd dodrukowuje mógłby mi trochę dać Ci wielcy raperzy jedzą swój ogon jebani Ja jestem czarnym koniem prosto z logo ferrari Mogą mnie zabić, ale tyko fartem w dobry dzień Z moich ust wtedy wyjdzie zdanie „see you in hell" Jak na razie, nie mam się czym zamartwiać Bo 90 procent z nich to no-sk**e jak Arab, chała! [Tekst - Rap Genius Polska]