Marek Dulewicz - Kobiety Sztosy lyrics

Published

0 143 0

Marek Dulewicz - Kobiety Sztosy lyrics

[Verse 1: Rado Radosny] Yo, dupa, łap babeluba, podaj mi pada, ja zapalę skuna Na stałe układ bez tych scen, znowu lecę na te świnie (kwiii) Nie szukaj we mnie męża, bo ja raczej nie z tych Jak szukasz na wzór ojca to Twój pisze fajne teksty Bez wujów, teścia, psiaka, dzieci ślubów, mieszkań, auta, mebli Ślubów, mieszkań, auta, mebli Kurwa kreska kawalerski Skoro mnie kochasz i coś czujesz w środku Czemu ruchasz za plecami tak jak Wujek w Płocku, co? [Bridge] [Verse 2]: Astek Tak (tak, tak), to numer o dupeczkach, co Cię boli? Lubimy rasowe suki; border collie Chcę komplementować, a nie upokarzać Kiedy mówię Ci, że jesteś fajną dupą z twarzy Upokarzać, to się lubisz sama Z kwiatka na kwiatek dupa lata Gdy zaglądasz do kielicha; Pszczółka Maja Bądź moją baby tak na miesiąc Dawaj pyska!; Aptaun Records Wezmę Cię na warsztat, niezła heca Będziem pieprzyć się przy świecach Lubię Cie nawet i może trochę szkoda Że rozejdzie się po kościach; osteoporoza Ale nie, dla mnie to tyle Masz na coś nadzieję? Nie zostawię Cię przy niej! [Bridge] [Verse 3: Rado Radosny] Chodzą w legginsach, tropy w piasku Wszędzie odbicia wielbłądzich palców Jedni chcą je całować, dupczyć Drudzy chcą się zakochać; lubczyk Przestań mnie śledzić, Ty tu siara jest Strzelasz ze sprzęgła, Ty, osłaniasz mnie? Głupia dupa, zwykły chuj, co para Coś było między nami; prostata Taka żona, modna, małostkowa Twój chłopak mi to mówił; poczta pantoflowa [Bridge] [Verse 4: Astek] Takie życie - dupy na mnie lecą Walą drzwiami i oknami; przeciąg Nie odmawiam tym niczego sobie Bo nie odmawiam dziś niczego sobie W powietrzu alkohol i Barry White Zakładaj pończochy, rozbijamy bank Pijany funk nas nakręca, żyć nie umierać; masaż serca Łoooo, jak Ernest 'Red' Ivanda wysyłamy pulsometry do serwisanta Ty zmieniasz stronę tego Barry White'a Ja wyrywam Cię na wosk; depilacja Już teraz wiem, że wciąż będziesz za mną ganiać Bo jestem Ci potrzebny jak czujniki parkowania [Bridge] [Tekst - Rap Genius Polska]