Marek Dulewicz - 1000 m lyrics

Published

0 229 0

Marek Dulewicz - 1000 m lyrics

[Zwrotka 1: Astek] Napalone typy by chciały zatopić zęby w tobie jak w gałce lodów Jak mnie wkurwią będą topili je co noc ale w szklance wody To moja dupa i moje dupsko chodzę niewyspany kiedy jest obok mnie i chuja nie mogę usnąć Mała nie jestem typem od tanich komplementów Spropsuje ci dupsko jak zobaczę je z tysiąca metrów Sztanga na barki i siad, ziemia do dupska teraz podnieś to żelazo jak wątróbka Mozesz mieć krzywy wyraz twarzy ale proste plecy, badz jak Dexter Morgan daj mi osiem dobrych serii Wokół tyle luster chodz sie poprzypinać, zrobimy ci dupsko jak u Nicki Minaj, zapisz sie na siłkę kotku, nie na wizaż Bo to dupa z zrobi z ciebie fajną dupę, nie makijaż Możesz grać na moich zmysłach, krzyczę "O mój boże" Jest ci w chuj dobrze w leginsach, mi jest dobrze w tobie Taki tyłek w moim oku, w gre nie wchodzi żadna zdrada Nie będę ruchał na boku, chcęjuż tylko na kolanach [Refren] Mam małą prośbę tylko nie płacz Chciałbym widzieć Twoją dupę z kilometra Niech będzie zbędna mi lornetka Chcę widzieć Twoją dupę z kilometra [Zwrotka 2: Rado] Chryste, ten jeans na Tobie leży bosko Pewnie musiałaś podskakiwać żeby wciągnąć Niejeden tutaj myśli żeby klapsa dać jej Ale tylko toczy pianę z pyska na dwa palce Mała, wszystko co chcę teraz widzieć to dupę Opluję ją jak Tobie buty beatboxerzy pod klubem I w górę, dół, w górę, dół,w górę, dół chodzi gdy trzęsiesz Wykrzyknik, wykrzyknik, wykrzynik, 1 i 1 To numer o dupeczkach, co cięboli? Czekaj, czekaj, czekaj, czekaj trochę zwolnij O dupeczkach... teraz dobrze stroi, o tę dupę są zazdrosne all the ladies Twoje przysiady koleżankom poszły w pięty I niech koleżka sobie przynajmniej popatrzy Bo ze swoją dupą to on udaje orgazmy A ona co wieczór chipsy i filmem chce się mulić Kochanie, zmniejszyłem celulit [Refren] Mam małą prośbę tylko nie płacz Chciałbym widzieć Twoją dupę z kilometra Niech będzie zbędna mi lornetka Chcę widzieć Twoją dupę z kilometra