Marcin Flint - Siła Dźwięq - Trampki lyrics

Published

0 100 0

Marcin Flint - Siła Dźwięq - Trampki lyrics

Ma być luźno czy gustownie? O przepraszam, jeśli nie wyglądam modnie Za te spodnie, ups, już po mnie A o butach już nie wspomnę Prowokacyjny komplet zepsuje dizajn Klub to schiza, ja w sobie mam klimat Ibiza Czy potrzebna wiza na dotarcie do środka? Dobra, wjeżdżam tam choćby na wrotkach! Wbijam się jak lotka, wbijam, wbijam Bramkarza mijam, mijam On mówi „wyjazd, wyjazd” Ale chryja, nic tu po mnie Dobra, zrobię wyjazd, ale nie zapomnę Dziś to modne, door selekcja W końcu impreza w lakierkach najlepsza. Zajawka Siły Dźwięq okazała się tym silniejsza, że czerpana z wszystkich czterech elementów hip-hopu. Jej twórcy byli wierni nie tylko muzyce, ale całej kulturze, i to od czasów pionierskich. Ich szlak wiódł przez jamy graffiti i zawody breakdance'owe, gdzie udawało się odnosić mniejsze lub większe sukcesy. Płyta „FunkKrok24” razem z „Powrotem do przyszłości” Stylowej Spółki Społem wydawała się późną odpowiedzią na kalifornijski nurt odrodzenia etosowego hip-hopu, animowany m.in. przez Jura**ic 5, Blackalicious czy Black Eyed Peas. Niestety nie zwróciła należnej uwagi, choć „Trampki” miały akurat trochę szczęścia, trafiając np. na playlistę Radia Kampus czy Radia Bis. Numer napędza to, co większość imprez i beatów Spike'a, DJ-a i producenta znanego przede wszystkim z ekipy Break Da Funk. Oczywiście chodzi o funk właśnie – gotujący się, żywiołowy, przy tym wszystkim współcześnie brzmiący. Raper Kfiat referuje swoje utarczki z bramkarzem, który oceniając go po wyglądzie, uznał za stosowne zostawić go przed klubem. Temat niby błahy, ale pamiętać trzeba, że słynną „door selection” wówczas mocno dyskutowano. Prócz tego całe zagadnienie można potraktować alegorycznie, bowiem hip-hop był przez media i wydawnictwa traktowany po macoszemu, tak jak ten nieszczęsny, niewpuszczony imprezowicz. Jest w tym pewna ironia. Kfiat miał okazję zatańczyć w Watykanie przed Janem Pawłem II, parkiety warszawskich klubów miały jednak najwyraźniej za wysokie progi na jego niewłaściwie obute nogi