Magiera - Długopisy lyrics

Published

0 162 0

Magiera - Długopisy lyrics

[Intro: Pork] W mordę jeża Gdzie on jest, yo Gdzie one są(chodź, taś, taś, taś, taś, taś, chodź do tatusia) Yo, gdzie one są powiedz mi! Daj mi pióro, ołówek, długopis [Zwrotka 1: Pork Pores Porkinson] Ej Saluto weź się utop W ten utopijny ukrop Potrzebne jest mi dłuto By wyrzeźbić to na jutro Potrzebny mi długopis Niczym narzędzie zbrodni Niebieski a nie złoty Szukam wszędzie jak lotnik Znalazłem zwłoki Pierwszy umarł, się wykrwawił Niebieskim tuszem Wyzionął duszę pod półkami Drugi pod meblami, rozjebany Umarł pod stopami kompanii Co w bani miała więcej alko niż ropy jest w Sudanie Długopisowanie trwa, trwa poszukiwanie Już mam nawkurwiane Mam przeoszkloną banię, jak nie znajdę Chyba się sam nawalę Mam ten stan stale Kiedy gubię coś, ale ale, żadne ale Leży w chwale na dywanie Jak waleń przez falę wyrzucony Podchodzę ospale I dalej chwytam długopis w szpony Jest koniec walki, piszę tekst I lecę gdzieś z kumplami Przykładam go do kartki Kurwa jest wypisany... [Refren x2: Szad] Te długo, te długo, te te długopisy Te takie cienko, te takie grubo Ale nieważne, chuj w opisy! Bo niedługo, niedługo tu będę niedługo łysy Ci z Worda to chujozwisy, a my to Ci co brudnopisy [Zwrotka 2: Szad Akrobata] To był zwykły dzień Ale w nocy miałem dziwny sen Śnił mi się olbrzymi pokój Pełen dziwnych skrzyń i wnęk Nad drzwiami widniał napis, że być tam to przywilej Obok niego krzywił się i Gapił na mnie świński łeb! Myślę Shimmy Shimmy yah, Shimmer yam, Shimmer yay Nie widzisz ryja świni tam Na chuj to z nimi wypiłeś Jestem cywilem i preferuję inny sprzęt A darłem mordę trzy mile i z winy tej Leży tu zimny szejk Ale nie dam odciąć ręki, że W śnie nie wstawałem z łóżka Wcześniej wspominane wnęki W pizdu pełnych, jedna pusta Jakby brakowało puzzla Broń, gadżety, wszędzie lustra Kilka znajomych kostiumów W pustej napis "ty masz usta" Mamy kryzys, jest gdzieś wróżka Do dogłębnej an*lizy W innych osprzęt zza granicy A w mojej ściana, przycisk Może kiedy wcisnę "myślę" choć Herosów mamy wysyp Ryzyk fizyk, i po chwili Wszystko jasne długopisy! [Refren x2: Szad] Te długo, te długo, te te długopisy Te takie cienko, te takie grubo Ale nieważne, chuj w opisy! Bo niedługo, niedługo tu będę niedługo łysy Ci z Worda to chujozwisy, a my to Ci co brudnopisy [Zwrotka 3: Nullizmatyk] Czuję dzisiaj że mam wenę Jakbym był Mikołajem Rejem To skończy się esejem Albo skleję epopeję Zaleję kartkę jak Wezuwiusz Pompeje Spompuję flow, aby wspiąć się nad Pireneje Mów mi Jacek Cygan nie dygam jak nygga W zeszycie mam wykaz cytatów Większy od Asnyka Przywitaj na bitach mistrza słów I choć nie gram jak orkiestra z nut Gadam zdrów, jak katarynka lub Bolesław Prus Rozkmiń kto tu kurwa jest Pan Kochanowski Jadę pod beat flow ślni Jakby pisał to Stefan Żeromski W te hocki-klocki, jestem ostry Aż do szpiku kości Weź się ocknij Bo mogę zagościć na Twoim języku polskim Panie Kaszpirowski, czy jestem grubo zryty Siedzę jak Długosz w ciszy Już znalazłem źródło pychy Już nie chcę być Leśmianem Nie chcę dawać ludziom niszy Chcę być kurwa Mickiewiczem Więc oddajcie długopisy! [Outro] "Hahahahaha. Kurwa, czemu tu jest tak biało? (Litwo...) Mówiłem żeby (...ojczyzno moja...) pomalować ściany na czarno, tak? (...Ty jesteś...) A garnitur ma (...jak zdrowie) za długie rękawy, kurwa (...kurwa. Kto mi to zamknął do chuja? Ja mam misję, misję mam, wizję też mam)" [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]