Od dzisiaj robię porządek Nie jedno z głowy poleci Zostawię parę twoich zdjęć Reszta to tylko śmieci Wieczność jest za nami już, wieczność jest przed nami tuż Mamy tylko chwilę pomiędzy wiecznościami tu Czas ucieka nam, przysypują nas śmieci To co ważne zostaje – reszta na śmietnik Mambałaga, mambałaga W głowie, w sobie, to mi przeszkadza Mambałaga, mambałaga Wyrzucam śmieci – to mi pomaga Od rana nie mogę myśleć Nie mogę ruszyć się z łóżka Nigdy nie byłem Napoleonem Na głowie tylko poduszka Wieczność jest za nami już, wieczność jest przed nami tuż Mamy tylko chwilę pomiędzy wiecznościami tu Czas ucieka nam, przysypują nas śmieci To co ważne zostaje – reszta na śmietnik Mambałaga, mambałaga W głowie, w sobie, to mi przeszkadza Mambałaga, mambałaga Wyrzucam śmieci – to mi pomaga Nie byle kto, umie się cieszyć byle czym I byle co, choć byle jak, bylebyś ty, byleby być Bylebym mógł, odkurzyć mózg choć trochę I gdy będziesz jak skała zawsze zmieniać się w wodę Mambałaga, mambałaga W głowie, w sobie, to mi przeszkadza Mambałaga, mambałaga Wyrzucam śmieci – to mi pomaga Mambałaga, mambałaga W głowie, w sobie, to mi przeszkadza Mambałaga, mambałaga Wyrzucam śmieci – to mi pomaga