Lutar - Świadomie lyrics

Published

0 132 0

Lutar - Świadomie lyrics

[Verse1] Wciąż co rusz co dnia Oceniam oddechem kształt życia Stylistka na bitach dzisiaj Ponad - horyzontem silna wola Temperament zmieniam diametralnie jestem Swojego losu kowalem kuje póki żelazo jest gorace świadom że gdy strace sukcesu nie odniose Czysta logika nie inaczej Pierdole słowa ide na żywioł W postaci ognia słowa Spalam przyjaźń z losem#Orka Obrys moich westchnień to Obraz emocji w liniach Jestem na szczytach poza bezkresem Oddycham tym samym powietrzem Jedyna roznica to że prawdziwość Bije mocniej niz serce Wnetrze jest pojętnie obojetne To co siedzi we mnie jest Moim zwyciestwem Stawiam na jakoś nie ilość cena ryzyka Jest dla mnie momentem #przeszłosc To dla mnie regres przyszlosc witam Lekką reką jebać memento wchodze Na trzeźwo upity myślami Myśle by stawić czoło wszystkim Ktorzy nienawisc dawali na tacy Pycha poszerzam rejon jaźni W przepychu miedzy oddechami Zdobywam wiekszosc prawdy