[Verse 1 : LEM] Podbija do nas typ, jak nie odbije to dostanie w pysk Znów schodzi jakiś syf, potrafisz palić no to pal dynx Pale to aż [?] i te ściery lecą nie tylko na weed Jesteś tu z dupą no to wiedz, że juz kurwa pchasz sie w gips Ref: Przyszedłeś tu z dupą? powiedz po co pchasz się w gips x3 Przyszedłeś tu powiedz kurwa po co pchasz się w gips [Verse 2 : LEM] Wciąż palę baty, robie rapy, jestem głody to jem bataty Twoja suka prosi żebym dał jej baty, moj squad to musi Palić na raty, ale coraz mniej klepie [boooy] dlatego pale coraz więcej [boooy] ta dupa zaciera już ręce boooo czeka, aż przyjdę na noc z nią, widzisz mnie paląc to lepiej milcz Albo sobie zrobisz coś, twoj los w sumie wisi mi Nie musisz nawet dożyć doo, jak spale z batem twoj jebany blok, stoje na balkonie z batem jak jebany boss No i jaram to, jaram to, co minute biss Spierdalaj stad, spierdalaj stad, tylko my tu mamy zysk Chciales opchnac tu swoj syf dla mnie za to jestes zerem Coraz bardziej pchasz sie w gips zapomniałeś [jesteś zerem?] Ref: Przyszedłeś tu z dupą? powiedz po co pchasz się w gips x3 Przyszedłeś tu powiedz kurwa po co pchasz się w gips By: blondas oskarek