Lanek - Chamer lyrics

Published

0 280 0

Lanek - Chamer lyrics

[Intro: Białas] Foko! Przymruż na to oko! Ej, yo! Twój idol jest bardziej bezczelny? Pff! Kurwa, co?! [Refren: Białas] Ja czaję doskonale, co dziwko chcesz ode mnie Już wołam SB Maffiję i Ci robimy gang bang My chcemy ciągle dupki robić, ciągle robić pengę My chcemy ciągle dupki robić, ciągle robić pengę [Zwrotka 1: Białas] Dupy mają pretensje, że chłopaki nie są wierni, ziom A każda wali się na boku, wystarczy przekręcić ją Po co robią nam nowe problemy, jak my mamy własne? Po tej płycie już ci kupię furę, teraz masz za laskę Znaczy masz na taksę, nie rób sobie jazd na bańce Po co jadem plujesz na mnie, a nie mnie całujesz, skarbie? Mówisz: "Jesteś chujem dla mnie", a kim mam dla ciebie być? Teraz to ja żyję hajsem, bo chcę rzucać ci nim w pysk Jestem zdeterminowany, nie pamiętam znów weekendu Głowa pęka mi od kaca i chuj boli mnie od fejmu A jak chciałbyś zająć moje miejsce to ci mówię: "Nie!" Wiesz czego brakuje, dziwko, mi tej scenie, dziwko? "Mnie!" Mówisz mi, że się szanujesz, a dopiero piłaś krem Reszta dup to szmaty, tylko ty tu jesteś inna! "Wiem, wiem!" Masz zasadę, że za pierwszym razem nie dasz mi zdjąć Nawet stringów, to ja nie mam zasad, bierz i ssij go! [Refren: Białas] Ja czaję doskonale, co dziwko chcesz ode mnie Już wołam SB Maffiję i ci robimy gang bang My chcemy ciągle dupki robić, ciągle robić pengę My chcemy ciągle dupki robić, ciągle robić pengę [Zwrotka 2: Białas] Podbiła jedna dupka, mówi: "chciałam zrobić wywiad" Nie bez powodu się zaczęła przy tym oblizywać Piliśmy sobie piwa, zczaiłem, że lubi grzechy Pięć minut później zapytała, czy chcę ściechę mefy Mówię jej: "czekaj siksa, tylko zawinę gotówkę" Potem zawijam ją w taksówkę, dalej na domówkę Luźno zawijam ją na pokój, bo nie jestem nachal A ona gada po arabsku: "Lacha, lacha, lacha!" Ja lubię, kiedy łykasz te podkrędki, potem budyń mój Lubię, że mnie nie hejtujesz, a widzę twój dupy ból Już wiesz czemu wszystkie dziwki mówią na mnie gruby chuj? W każdym mieście, mordo, chcę wykopać se swój kurwidół Znowu gram na żywo, wiesz ile zarabiam na godzinę? Może przez to każda dupa chce mi opierdolić sztylet Ja se teraz kręcę blanta, a ty moje hajsy licz Nie opuszczaj Polski, ja tu robię Amerykę, b**h! [Refren: Białas] Ja czaję doskonale, co dziwko chcesz ode mnie Już wołam SB Maffiję i ci robimy gang bang My chcemy ciągle dupki robić, ciągle robić pengę My chcemy ciągle dupki robić, ciągle robić pengę [Zwrotka 3: Białas] Nigdy nie zaufam dupie, dla wielu to chory system Lepiej działać szybciej i se zdradzić ją profilaktycznie Suki są wredne, dziś cię kocha, jutro pluje hejtem Chociaż wczoraj wam wróżyła szczęście z twoją kulą w ręce Popierdolona postać! Oj tam! Mogłaby mi suka dać dupy, to bym chciał dostać Może jestem bardzo arogancki, ale no co? Ja tylko nazywam rzeczy po imieniu, proco! Jakie zaręczyny? Wolę robić rap Poproszę cię o rękę jak nie będziesz chciała głowy dać Dla mnie jesteś nikim ważnym, nie mąć sobie w głowie Bo nie będziesz dla mnie istnieć nawet jak cię zrobię Gadki ze mną o miłości to zbędne przekminy Bo ja nie chcę mieć dziewczyny, ja chcę mieć dziewczyny Nie chcę mieć rodziny, bo naprawdę dobrze jest mi I mi styka, dziwko, to że jestem ojcem chrzestnym, swag! [Refren: Białas] Ja czaję doskonale, co dziwko chcesz ode mnie Już wołam SB Maffiję i ci robimy gang bang My chcemy ciągle dupki robić, ciągle robić pengę My chcemy ciągle dupki robić, ciągle robić pengę [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]