L-PRO - Z nami nie byli lyrics

Published

0 663 0

L-PRO - Z nami nie byli lyrics

[Zwrotka 1: Hukos] Ci, Ci, Cira to cygan, dawaj kasety ty oszuście Kradzy to krydzą, a Hukos to pulpet Będziemy panoramą, tylko kilka lat później Teraz wino i skateboarding, pawilony my to kumple W randze idoli ulic Van Basten, Rijkaard i Gullit Każdy kochał się w Baśce, nie przypominała suki Teraz wiedzą najlepiej ile w klubach rucham dziewczyn Ile wczoraj wypiłem, od nich dowiesz się pierwszy Mój rzekomy alkoholizm rozkładają na pierwiastki Obcinają zza winkla, zaglądają do szklanki Po osiedlu chodzą plotki, nadstaw ucho, będziesz mądry Gadają, że do teraz sprzedaję jointy Ej wyrosłem z tego, jointy chowałem na windzie Jeszcze raz zadzwoń po grama a chuja na czoło ci wyjmę I nie gadaj o mnie, jak nie gadasz ze mną Tak nas wychowano w czasach Pegasus, Nintendo [Refren: Hukos] x2 Nawet jeśli wszyscy już w ciebie zwątpili Nie czekaj ani chwili, pokaż, że się mylili Jeśli zbyt pochopnie cię ocenili, pokaż, że się mylili Oni z nami nie byli [Zwrotka 2: Młody M] Blaski i cienie, porażki i sukcesy Wszystkie dobre chwile i wszystkie złe momenty Eleganckie zachowania i nie eleganckie błędy Wszystko przeżyłem, nie było ciebie wtedy Ta nie gadam bez potrzeby, taki mam zwyczaj Chcesz coś o mnie wiedzieć to weź się kurwa spytaj Gra Hip Hop na ulicach, ja piję drinka Myślisz, że bez tej butli jesteś większy Erudyta Nie próbuj mi wytykać, co żeś tak zmądrzał? Chcesz wiedzieć o przedmieściach, wrócę stawiać dom tam Pusto na kontach, kurwa dureń jakiś Nie chcesz z tego hajsu do końca którejś klasy Ja stoję murem za tym, ale nie gram za darmo Masz z tym dzieciak problem, płać rachunki zajawką Wchodzimy w bagno, pewnie, że można sprawniej Jestem tylko ciekaw jakbyś to rozegrał za mnie [Zwrotka 3: Chada] Hukos, Młody i Chada, teraz kurwa się ratuj To jak czarna procesja, to jak powrót zza światów Ciebie z nami nie było, a więc teraz odszczekasz Zanim ucichnie marsz, nim opadnie powieka Wszystko to co pieprzyłeś za naszymi plecami Każdą rację wypada poprzeć argumentami Prawda rani, a fakty przemawiają za nami Gramy RAP, ty zostajesz za zamkniętymi drzwiami Ciebie wtedy nie było, całowałeś się z kurwą Zamiast wziąć i w ten czas pooswajać się z trumną (Haha Co?) I przychodzisz nie w porę Czeka na ciebie sen na marmurowym stole Przecież nie masz pojęcia co się wtedy zdarzyło Jak masz mieć, skoro wtedy ciebie z nami nie było Gdzieś ty był? Z chujem rozmawiałeś na migi? Kiedy my lata wstecz płakaliśmy za Biggim [Refren: Hukos] x2 [Zwrotka 4: Hukos] Byłem w telewizji wieszać psy na mnie zaczęli A za pół tego fejmu gotowi sami się postrzelić Jeden typ zaczął być zbyt rozmowny na policji Za to na Wielkanoc na oknach dostał graffiti Ulice milczą, a internet mówi Wobec podziemia już spłaciłem swoje długi Czemu ich nie było wtedy z nami? Za Herkami Gdy Marco zatańczył ostatnie tango z mordercami Mnie też nie było, plan: wrócić wcześniej, nie być pijany Do teraz żałuję, choć płaczę tylko rymami Biedrona wykradł ptakom sekret działania piór Pojął sztukę latania, najtrudniejszą ze sztuk Znicze zdmuchnie wiatr, słońce osuszy męskie łzy Oni oszukali czas, na zawsze młodzi jak James Dean Nie oceniaj mnie, inne kamienie ranią nam stopy I nie znamy linii papilarnych naszych dłoni [Refren: Hukos] x2 [Tekst - Rap Genius Polska]