L.A. (WhiteHouse) - Intro - Niosę płytę lyrics

Published

0 355 0

L.A. (WhiteHouse) - Intro - Niosę płytę lyrics

[Hook] Nie mów nikomu, pssst, ej - to nowa płyta, ej Ty tam idź się zapytaj, kto jest na bitach Nie mów nikomu, pssst, ej - niosę płytę, tajniki gry tej poza zeszytem Nie mów nikomu, pssst, ej - to nowa płyta, niebawem będziesz znał na pamięć każdy cytat Nie mów nikomu, pssst, ej - niosę płytę, te patenty ukryte, te kombinacje z liter [Verse 1: Szad] Halo, halo – na chwilę staję Zaczynam dialog – pada zdanie Tak nagrano, za rok nie dalej Chowam telefon, z którym się nie rozstaję To było zdaje się gdzieś między kwietniem a majem Od tego czasu idę chodnikiem z tym nośnikiem W kieszeni cały mój dobytek - niosę płytę Na schodach dzieci bawią się rozpuszczalnikiem jakby to był do diabła likier – czuję się zakładnikiem tych sampli w loopach Na amplitudach, tych kabli w kupach, a ten czas nagli tutaj Ponad nim grupa - tu najważniejszy rap i ubaw Ej wpadnij tutaj poczuj ten smak dni, słuchaj Ja wiem po co niosę to co niosę no i dokąd Wiem po co niosę tą hipnozę i dla kogo Jeden szczeka, że to przekaz, którego nie rozumie Drugi z ciekawością czeka – ja już wiem jak to smakuje [Hook: Szad] [Verse 2: Pork] Najpierw wrzucam sprzęt, ten sprzęt to Alpina Kluczyk, sprzęgło, bieg, w tle syczy turbina Auto wydaje dźwięk, jak krew krąży obieg paliwa Ruszam – mam jeden cel nim utonę w spalinach Spadają krople na szyby, wokół rozmyty świat Jak po dawce morfiny, w schowku ukryty rap Będziesz krawcem opinii tego co wiozę Wiozę Ci płytę – czytaj cały mój dobytek Wisi nad miastem mgła, dziś świat pod blaskiem lamp Dziś wiozę Wam ten stuff, to jest jak z blantem rajd Jak doktor Frankenstein daliśmy temu imię To płynie, gramy to w teamie jak w Counter-Strike Mógłbyś obrobić, brat, nawet największy bank Lecz by to zdobyć nie potrzebujesz Mastercard To coś jak bilet na najlepszy thriller w wypasionym kinie Każdy sampel, track, sprawdź, ta płyta żyje [Hook: Pork] [Verse 3: Nullo] Na nogach Conversy, ściera podeszwy czas Obieram kąt szerszy, niosę krwiożerczy rap Wbity flow w wersy, trzeszczy po kompresji bas Przygotowany do zemsty nie robię tego pierwszy raz Jestem dosadny, dokładny jak płatny morderca Niosę compact disc, to rap styl prosto z serca Bronimy prawdy, prawdziwi dla gry Solidny rap team na CD bogaty w artefakty Niosę to na Północ, przez mój głos w dźwiękach Zostawiam mój los, spójność w Waszych rękach Południe – to jest technicznie aż brudne To nasza praca między styczniem a grudniem Niosę to na Wschód zaspokoić głód rapu Niosę to na Wschód, a nie do Hollywood brachu Ostatnia z dróg to Zachód po zakurzonym tracku Gra tu trzech chłopaków chłopaku po fachu [Hook: Nullo] [Outro x3: Pork, Nullo, Szad] To praktyka nabyta na bitach, wita stylem i ta witaminami nabita płyta szyta rymem To praktyka nabyta na bitach, nie syndykat z Chile, 3W czytaj, bez pytań trójwymiarowo-doborowa nowa płyta żyje [Tekst - Rap Genius Polska]