Kwazar - Bajka o kolorach lyrics

Published

0 136 0

Kwazar - Bajka o kolorach lyrics

[Refren] Od morza po góry i nad górami widzę blask – czarno-biały Metropoliach, wyspach bezludnych i małych wsiach – czarno-biały Oceanach wielkich, gdzie woda, pustynia, gdzie piach – czarno-biały We śnie, na jawie, w kosmosie i cały ten świat – czarno-biały [Zwrotka 1] To było tak dawno temu, gdy nie było czasu Horyzont zasłaniało siedem gór, siedem lasów i dolin siedem I jeszcze czegoś siedem, dalej nie pamiętam Ja przy tęczy miałem kredki w rękach, tęcza ta Dojdę na drugi koniec, zaczaruję kredki i dalej pójdę sobie Guliwera zapytam – to on miał wiele przygód, ani be, ani me, ani kukuryku Idę sobie dalej, patrzę – mały malec. „Siemanko, krasnale! Tęczę muszę znaleźć Kolory jej zabrać chcę. Wskażcie drogę, bo jak nie To przejadę Wam Śnieżkę samochodem” Nikt nie wie nic, dałem się ponieść nerwom, zmieniłem Księcia w żabę Spaliłem wioskę Smerfom i był też Kot. Gdy go pytałem o ścieżkę na skróty Nie powiedział, głupi, i stracił buty [Refren] [Zwrotka 2] Dziewczynko z zapałkami, pokaż mi drogę Albo złamię Kopciuszkowi nogę i nie będzie czarów i balu do północy A zapałki Twoje deszcz Ci zamoczy Złowiłem złotą rybkę, wsadziłem do słoika Zjadłem Jasia, Małgosię i chatkę z piernika Zabiłem okno w wieży tam, gdzie siedzi królewna Rozpaliłem ogień, spaliłem chłopca z drewna Wszystkie postacie uciekały w popłochu Mała Calineczka i ta od ziarnka grochu Wtem, widząc z góry ten bałagan, Baba Jaga wpada i to jej rada: „Te, synek, te, co się wygłupiasz? Nie po trupach do celu Bo każdy czegoś szuka. Tak to już w życiu jest, że trzeba się pomęczyć By znaleźć swoją drogę na drugi koniec tęczy” [Outro] – Ha! Dawaj tę miotłę! – O, nie! – Dawaj tę miotłę, będę szybciej! – Baba Jag się nie bije! To jest moja miotła! – Ha ha ha... [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]