Kubson - Nie Ma lyrics

Published

0 200 0

Kubson - Nie Ma lyrics

[Zwrotka 1] Nie ma już tekstów, które waliły na kolana Może nigdy nie było, tylko sentyment broni banał Cała prawda całą dobę, widzisz? Telewizja kłamie jak matki na randkach w MTV Nie ma Boga i honoru w blasku wymuszonej puenty Bo tego co o tym mówił od świata dzielą już pręty Nie ma dobra bo odeszło z autorytetem Drugiego kwietnia o 21:37 Nie ma człowieka co narzeka na nadmiar kasy Jak nie ma podręczników do 7 i 8 klasy Nie ma Królewskiego w małych butelkach Nie ma siły co mnie wyrwie z domu jak siedzę przy dźwiękach Nie ma twarzy bez wyrazu jak patrzysz głęboko w oczy Nie ma lepszej akcji niż plaża we dwoje w nocy Nie ma pięknej niunii co sama dłużej na bibie stoi Nie ma psychicznych barier jak nad ciałem nie ma kontroli [Refren] Tu nie chodzi o wiarę, nadzieję, miłość Tylko o to czego nie ma, nie będzie albo nie było Tu nie chodzi o stres, ani nie chodzi o relaks (Nie ma "było", nie ma "będzie", istnieje tylko "teraz") Tu nie chodzi o wiarę, nadzieję, miłość Tylko o to czego nie ma, nie będzie albo nie było Jedna oklepana prawda dodaje nam czasem siły Obok tego czego nie ma (nie ma rzeczy niemożliwych) [Zwrotka 2] Nie ma mowy o zdradzie gdy "M jak..." działa w obie strony A skubaniec stał się draniem i nie będzie zaskoczony Nie ma żony pewnie na tym świecie dla mnie Ale nie ma kwoty za tych parę chwil kiedy jest fajnie Nie ma przyjaźni tam gdzie nawet na chwilę Miejscówę zagrzał przekręt, a "co słychać?" to przywilej Nie ma już siły tłumaczyć co to ten rap I czym różni się prawdziwy od tego, który zna świat Nie ma pieniędzy ten kto nie jest oszczędny Nie ma nic więcej skąpy prócz wykrzywionej gęby To jak talenty co sprzedają super płytę Której nie mam na półce bo nie ma u mnie działu sh**ex To wy do świata kultury weszliście w butach Wiedząc o hip-hopie tyle co dziwka o uczuciach Nie ma znaczenia co taki Kubson myśli o sprawie Tak jak nie ma, gamonie, waszych koncertów w Warszawie [Scratch] [Refren] Tu nie chodzi o wiarę, nadzieję, miłość Tylko o to czego nie ma, nie będzie albo nie było Tu nie chodzi o stres, ani nie chodzi o relaks (Nie ma "było", nie ma "będzie", istnieje tylko "teraz") Tu nie chodzi o wiarę, nadzieję, miłość Tylko o to czego nie ma, nie będzie albo nie było Jedna oklepana prawda dodaje nam czasem siły Obok tego czego nie ma (nie ma rzeczy niemożliwych) [Zwrotka 3] Nie ma już myśli złotych i złotych też już nie ma Bar to kłopoty, nie ma ziomków, a niejeden to denat Nie ma mocnych żeby ruszyć z miejsca Nie ma ludzi ale pchają się ściany i nie ma przejścia Nie ma mowy o łagodnym bólu głowy Wczorajszej nocy wprowadzono stan alkoholowy Nie ma siły opozycja, mimo starań, go przełamać Nie ma szans woda z cytryną na terror bombardowania Nie ma tu damy, chyba że przez małe "d" Bo nikogo, bejbe, nie obchodzi to Twoje "ja chcę" (ble) Nie ma jak fochy, humory i awantury Ciut więcej pokory bo już nie mówię, że kultury Nie ma marki dobrego smaku, jest symbol próżności Gdy krokodyl się staje wyznacznikiem zajebistości Nie ma egoisty co by wnikał w inne ego Nie ma teorii na człowieka bo nie ma niczego