Kuba Knap - Weź go lyrics

Published

0 139 0

Kuba Knap - Weź go lyrics

[Verse 1: Kuba Knap] Poznałem ją na którejś z domówek Ktoś przyprowadził je dwie żeby, wódę Popić w milszym gronie, wziąłem numer Na tej posiadówie, pod koniec w sumie Zapierała się, że nie pali, ona chciała tego dowieść Ja chciałem to sprawdzić, łatwo dała się namówić Na czwartkowy chillout, obiecała, że nabędzie coś żeby se dać po szyjach, zuch dziewucha! Brzęczy mi w czaszce, bo pieniędzy brak A mam chęć na flaszkę, miałem gdzieś skitrane z pół gieta I spory gizdek, w popielniczce, który nie przepadł po ostatniej bibce Domofon - słyszę jej kroki na klatce Zdyszana dociera na czwarte Otwieram, zszerokim uśmiechem i gwizderkiem w japie Na jej twarzy zdziwienie, ja go wyciągam i daję jej Mówiąc: [Hook x2] Weź go do ust Weź go do ust Weź go do ust I ciągnij mocno [Verse 2: Kuba Knap] I widzę, że się wzbrania, myślę, tego se dojaram Przecież nie będę nikogo poganiał Rozsiadam się na kanapie, klapnęła obok Muszę sprawdzić ją, dać się przełamać lodom Popijamy perełkę, zaczynam podjazdy Zajrzyj mi do szafy, wiesz, że lubię luźne gadki I cóż, ta nie grzeszy intelektem Mam przeczucie co do randki, że skończy się na jednej Może jebnę, może nie, chociaż kurwa chciałbym, więc Opowiadam po co w sumie jej kręcę te blanty Miziam ją po łydce, zaczynam przekonywać, że Bez tego nic nie wyjdzie, dżentelmeńsko, z ręką na sercu jedną Bo drugą mnie kurewsko ciągnie ku piersiom Kręcąc daję sobie pół godziny minimum, bo przecież nie namawiam Lecz powtarzam w kółko, ej ty [Hook x2] [Verse 3: Kuba Knap] Patrzę z niesmakiem na to, co zrolowałem Przypomina coś między bananem a kebabem Biorę zapalarę z przekonaniem, że sam se spalę Przynajmniej będę miał frajdę, nagle Ona: daj mnie to, to jej daję Coughee Brothers gra w tle, zaciesz na japie Skoro wzięła go do ust, no to do dzieła Bo od godziny gadamy na jakiś bzdurny temat Jedną dłoń jej za bluzkę pcham Znów ten sam scenariusz, nawróżkę mam b**h, kładę jej rękę na rozporek Nie bądźcie obrażone, ja tylko biorę co moje Pozbawiam ją stanika, odpalam drugiego dżoja Jak dotrę tam gdzie chcę to straci czucie w nogach Nagość zawsze mnie bawi, więc żeby zadrwić z życia Zakładam bokserki znów i daję jej spleefa mówiąc najpierw [Hook x2] [Outro] Raz raz, baza baza, ej, halo, halo, jesteście tu? Krótkie orędzie od Emila G. Serdecznie pozdrowienia dla wszystkich sympatycznych pań, które potrafią palić z klasą. Mniej serdeczne pozdrowienia dla pazernych łajz, które biorą pięć buchów i szóstego malutkiego... ale mimo wszystko kochana, powiedz "aaa", a potem... [Hook x2]