Kuba Knap - Roma I/Ból Fantomowy lyrics

Published

0 139 0

Kuba Knap - Roma I/Ból Fantomowy lyrics

[Zwrotka 1: Vienio] Ten ból po rozstaniu albo czyjejś śmierci Jest jak odcięty, działa fragmencik Chciałbyś go nitką znowu przytwierdzić Lecz tylko pustka zaczyna Cię męczyć Znam tą gorycz, coś przepada bezpowrotnie Smutne story, z którymś jakoś niewygodnie Złe wieczory, sam muszę się podnieść Znów kolory w szarościach samotne Puszki pandory wylazł wielki smutek Brak mi sił, zmierz go ciężkim butem Będę pił, topił go w procentach Potem rył w pamięci odmętach Gdy go zajęczy jakby świat się skończył Nikt mnie nie wyręczy, sam go będę sączył Pośród pajęczyn słychać mój skowyt To ja doświadczam ból fantomowy [Refren] Wyjmij z głowy gwoździa Wyjmij z głowy gwoździa I mózg Mnie nie zgnoi coś tam Mnie nie zgnoi coś tam Żaden ból Głęboki oddech morda Weź oddech morda I się rusz A Cię nie zgnoi coś tam A Cię nie zgnoi coś tam Żaden fantomowy ból [Zwrotka 2: Vienio] Myśli się kłębią, nie jem i nie śpię Znów się zamykam w domowym areszcie Nie dobrze ze mną jak długo jeszcze Ściskać mnie będą, żałoby kleszcze I z miną wredną, świat na mnie patrzy Wszystko mi jedno bo proces naprawczy Oprócz efektów ma skutki uboczne Zostawia blizny tak widoczne Znaleźć odskocznie, muszę niezwłocznie Bo ciśnie dźwigam tego najwidoczniej I zanim zwykłe życie rozpocznę Rozważam jeszcze wyskoczyć oknem Boli strasznie, jestem sam jak palec I nie wiem co dalej, tylko szlugi palę Ekran komputera wchłania moje żale Ból fantomowy czuję, mogę oszaleć [Zwrotka 3: Kuba Knap] A to ból którego nie ma, jak to? Kontra chwilę, które warto doceniać Skupiam się, uśmiech, kładam na jaźwę Pokój, zdrówko, jak vault, dwa palce Naprawdę jak za moją babcię Stabilny lot przed nami jakiś wiatr pięknie patrzy Boga i nieobecność wolę nie czarować To trochę nie ta pora, bo mnie nie boli coś tam Ogarnę to i tamto, szanuje banknot Żeby mieć gest przecież, nie żeby zamarznął Nic za darmo, a jak igrasz z alko Zezujesz na czubek swojego nosa łajzo Na horyzoncie zmiany wciąż sobą będąc mordo Słowo ma moc Drżą membrany, bo człowiek ma zło w sobie A tak się wyśpię jak ułożę sobie w głowie Jest dużo ponad to, także ahoj Bóle fantomowe [Refren] Wyjmij z głowy gwoździa Wyjmij z głowy gwoździa I mózg Mnie nie zgnoi coś tam Mnie nie zgnoi coś tam Żaden ból Głęboki oddech morda Weź oddech morda I się rusz A Cię nie zgnoi coś tam A Cię nie zgnoi coś tam Żaden fantomowy ból [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]