[Verse 1: Krypulla] MAM POZAMYKAĆ PYSKI DAJCIE KAGAŃCE SKURWYSYNY MAJĄ W DŁONIACH RÓŻAŃCE I SŁUSZNIE, NA FRONT WYCHODZI WASZ DOBRY PASTERZ I CHUJ ŻE, OTAGOWAŁ KIEDYŚ NOE ARKĘ TWÓJ IDOL GRAŁ W KLUBACH, DZIŚ JA PRZEJMUJE PARKIET ZAWIJA SIĘ ON, MAM UBAW, Z KURWAMI SE TAŃCZE DZIŚ MAM UTARG, ZBIERAM ZA RAP SWOJĄ GAŻĘ TWOJA SUKA ZBIERA Z FIUTA PIJE ZDROWIE NASZE I CO SKURWYSYNU ŁYSO CI TO MOJE SŁOWA CZY CHEMIA W ŻYŁACH ŁYSO CI? ZAKAZ RAPOWANIA KURWA NIE BĄDŹ ŚMIESZNY BEZPOŚREDNIO NIECH KTOŚ CIŚNIE PO MNIE BĘDZIE BEFSZTYK PONOĆ ON MNIE CIŚNIE, NIE BIJE SZTAMĘ Z NIM PODNOSZĄ MI CIŚNIENIE, JAK SŁYSZĘ ZDANIE ŚWIŃ DLATEGO STALE PALE JAZZ, BYLE BY DALEJ IŚĆ I MAM OBRANY W BANI CEL, BYLE BY DALEJ IŚĆ [Hook: Krypulla] Get rich, ooh, get rich, ooh Get rich, ooh, get rich, ooh Get rich, ooh, get rich, ooh Get rich, ooh, get rich, ooh [Verse 2: Krypulla] Wciąż biegne z fartem każdego dnia jak Forrest Gump Choć czasem czuje się jak Chuck Noland Chcę wrócić do siebie, do ciebie, łapę się na tym że nie wiem Do których drzwi tu zapukać mam Ale to etap przejściowy jak robienie tej głupiej suki Z tego nawet nie mam funu napalone groupies Chcą twojego szmalu, miłości nie kupisz Jak jesteś pusty w środku to... W sumie pierdole to, jaram top sprawa oczywista Lubie się pożądnie uklepać #onanista Moja muzyka? mam syndrom edypa! Swoją płytę matkę wciąż dymam na głośnikach Ja robie co chce skurwysynu bo mnie jara zycie Ty robisz nic skurwysynu cie nie jara zycie Jak jesteś leń skurwysynu cie ukara zycie Jebać ciebie , stawiam na siebie, ohh [Hook: Krypulla] Get rich, ooh, get rich, ooh Get rich, ooh, get rich, ooh Get rich, ooh, get rich, ooh Get rich, ooh, get rich, ooh