Krvavy - Krew II lyrics

Published

0 172 0

Krvavy - Krew II lyrics

[Zwrotka 1] Cienie plują ćmami Półprzezroczyste mary rzygają ideami Nóż znowu chowam pod poduszkę Tak głęboko byś go nie znalazł Kiedy przyjdzie mara zatopię w niej stal Pierdoloną stal powszedniego dnia [Refren] Cienie plują ćmami Cienie plują ćmami [Zwrotka 2] Mieszkaniec moich pleców szepcze małżowinę Jakby od razu znał skutek i przyczynę Moich zachowań, a ja gdzie indziej Za swoje życie ciąglę się wstydzę Zaklęty w czasie i we własnej głowie Ciąglę nucę sobie [Przejście] Zaklęty w czasie i we własnej głowie Ciąglę nucę sobie [Refren] Cienie plują ćmami Cienie plują ćmami Cienie plują ćmami Cienie plują ćmami [Zwrotka 2] Zrzucam skórę jak wąż, porzucam byt Rzucam to w tył, nie oglądam się za siebie Bo tam przeszłość w głowie grzebie A to boli! Tak wielu bogów chciało odebrać mi radość Co śmieszne tylko człowiekowi się to udało A to boli! Kiedy w głowie się pierdoli i przychodzisz Ty Tak wielu ludzi chciało być bogami Teraz wszyscy tacy sami stoją w kolejce Po zbawienie! A tam przeszłość w głowie grzebie Bawisz się mną, przecież widzę Kochasz to gdy nienawidzę Lubisz, gdy przez łzy Kurczowo trzymam się twoich rogów [Outro] Wyrzygałem duszę Wyrzygałem duszę Wyrzygałem duszę Wyrzygałem ją Wyrzygałem duszę Wyrzygałem duszę Wyrzygałem duszę Razem z krwią