Kroolik Underwood - Szczyt lyrics

Published

0 191 0

Kroolik Underwood - Szczyt lyrics

[Zwrotka 1: Kobra] To tylko hip-hop, dla wielu szansa by coś zrobić Trzeba żyć tym, a nie tylko coś zrobić Już nie wierzę raperom idę na peron Ciut po czasie, tam już czeka na mnie Bezczel Wiem po co tu jesteśmy Wiem dlaczego tamci chcą byśmy odeszli Jesteśmy zbyt szczerzy Robimy hip-hop gdy inni robią street fashion Dzieciaki chcą te t-shirty Nie chcą płyt i kradną to w mp3 Gdzie mój hajs pytam? Moi fani mają album na płytach Mają wiedzę nie tylko modne baggy Hej, DJ powiedz gdzie są Twoje deki Droga na szczyt jest jedna Konsekwentnie, szczerze i z serca [Refren: Kobra & Kroolik Underwood] Szczyt, Szczyt, Szczyt, Szczyt! Chcesz się dostać na szczyt? Chcesz się dostać na szczyt? Chcesz się dostać na szczyt? Chcesz się dostać na szczyt? [Zwrotka 2: Bezczel] 30 lat na karku prawie, dziś mam tylko rap Z chęcią bym zarobił na nim nawet powiedz tylko jak Z koncertów jak ćpun z odwyku wracam na głodzie Choć dla nas to wciąż bardziej pasja niż praca na co dzień Przejdź się w moich butach, a zobaczysz Co znaczy stąpać po cienkim lodzie mentalności słuchaczy Zamiast łajdaczyć, napinać się raperzy powinni Nauczyć co to muzyka technika, raperzy inni Zbytnio nie wnikasz, kiedy po plecach ktoś ich poklepie Nie iść na łatwiznę w stylu im prościej tym lepiej Tu się co drugi gwiazdor dziś rzemiosło klepie I martwi się tylko tym, ile płyt poszło w sklepie W drodze na szczyt są gotowi duszę sprzedać A żeby normalnie żyć, tutaj muszę się nabiegać Muzyka, nie jeden raper,w swoim rapie jest na bakier z nią Bo zamiast muzyki w rapie, robi z rapu Muppet show [Refren: Kobra & Kroolik Underwood] [Zwrotka 3: Bezczel] To nie takie proste, chodź prostotą się jarają w Polsce Ty się tym jarasz, oni Twoją zarabiają forsę Jedni starym oplem, drudzy się bujają Porsche A w kantorach po koncertach rozmieniają dolce Nieraz Ci najlepsi, płyty nagrywają gorsze A lepsze ekipy od nich teraz grają na supporcie To nie My a Oni się rozmieniają na Mońce Nie toniemy w agonii, my to róże co mają kolce [Zwrotka 4: Kobra] Z góry można tylko spaść bracie Fury, hajs, lufki, gorzka, tylko chlać w chacie A ja chcę tylko spać spokojnie żyć jak człowiek by móc spać spokojnie Już nie chcę być tam gdzie Oni Walczyć o coś, a naprawdę walczyć o nic Chcę tylko robić rap dla ludzi Z dala od tych którzy chcą się dostać na... [Refren: Kobra & Kroolik Underwood] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]