Kris Scr - Skąd w nas... lyrics

Published

0 111 0

Kris Scr - Skąd w nas... lyrics

[Refren: Martin & Arkanoid] x2 Skąd w nas jest tyle nienawiści? Skąd tyle zła i żałości, zawiści? Świat nas nie dostrzega, bo w pierwszym rzędzie najwyżsi Choć główne role grają w nim najczęściej statyści [Zwrotka 1: Arkanoid] To nie do pomyślenia, pieniądz i chemia Seks, dragi, broń, władza... My? Nas nie ma Gangrena mas, czas zżera hajs, hajs teraz Zabiera czas, masonów wspiera bariera klas Zabieram was w podróż, zacieram kontur granic Słaby jak strach w mroku, diabeł gna podwórkami Napiętnowani mamy piach w oku, brak wzorców razi Jak nadzieja zna sposób, to niech nam w końcu zdradzi Czy to nasz Wałbrzych jak szary kamień spod Chełmca Góry Gdzie byt zamiast spełnienia, wywierca w sercach dziury Tu ludzie mają dziś zamiast sumienia węch jak szczury Pół życia w łagrach konsekwentnie zmienia w kreatury Strefy ekonomiczne, komiczne wypowiedzi posłów Powiedz - Czy chociaż jeden nie chce ci odmienić losu? To słów gra, łatwo ją wyczuć, jak psu strach, zrozum Albo tu stań i płać w środku chaosu [Refren: Martin & Arkanoid] x2 [Zwrotka 2: Martin] Takich jak my na tej Ziemi jest niewielu Nie mamy prawie nic, choć nadajemy sens w biegu Idziemy bez przemów, gdzie stały kres reguł I nie mamy Bentleyów, może pech genów Może, może... Ja przynajmniej mam dusze Takim typom plan burzę i nie jestem jakimś fajfusem Bo ten hasz kruszę i sram na wasz tupet Jakbym robił kac kupe, taki macie blask, super? Tatuś kupił furę, tatuś daje na balety W razie czego poratuje jakimś szmalem na kobiety Teraz takie z nich szuje, w świecie tej tandety Niestety takie czasy, gdzie życiowe markiety Nie mam samochodu, nawet nie mam prawka Piszę jak Franz Kafka, nie szukam szans w dragsach Nie zdobi mnie lans maska, energia gra** gas To wielka rap dawka, a nie wielka brat stawka [Refren: Martin & Arkanoid] x2 [Zwrotka 3: Arkanoid] Nikt z nich nie jest tak głupi, nie chcą nas puścić tam Jesteśmy dla nich jak groupies, nasz głos to głuchy, brudny szlam Taki chlubny kram zamyka furtki nam na Każdy grubszy plan, nie dla nas głupki manna Hanna w sukni zgrabna, atłas, budki, metki Klein'a Od podstawówki dzierży fame i line-up "Jestem fajna, lecz sama, bo wciąż rzeźbi z łajna" Byłbyś dla niej, gdyby nie zszyty z Made in Chine Ej, nieubłagana bywa ludzka natura Pragniemy, czego nie możemy, żałość ubrana w pióra W nas hieny żywią się frustracją, kiedy wkurwia nas góra Której nie dosięgniemy, bo skąd kurwa tu brać hajs? Z chuja! Raz - hajs, dwa - hajs, jak hajs masz, kmiń Masz cały świat, a w pakiecie stado świń Raz - hajs, dwa - hajs, jak hajs masz, kmiń Masz cały świat, a w pakiecie stado świń [Refren: Martin & Arkanoid] x2 [Cuty] Zawiść, zazdrość, zamiast starać się mieć więcej... Dziś nic nie zdziwi mnie... Mój plan, to pokrzyżować ich plany... Wiedz, otwieram oczy, aby przerwać ten marazm...