[Zwrotka 1: Onar] To jest kolejna płyta z tego osiedla Zanurzonego w bębnach, to kolejny pewniak To jak widok membran które pieszczą słuch Była może lekka przerwa ale znowu nas dwóch Kolejny ruch w walce z tandetą i gównem Uczuciowe zwrotki, które naprawdę są puste Trzeba ogarnąć ten burdel, do korzeni wrócić Tu się urodziłem i tu umrę, a życie uczy Ziomy sprzedają na tych ławkach, my siedzimy na tych ławkach Pijemy na tych ławkach, ej, sprawdź nas To kolejny podkład na kompaktach ale z sensem Tego słucha nawet twoja matka przez sen Ej, my naprawdę wiemy co jest fajne Kolorowe czapki, bejsbolówki, Nike, Old Smuggler Musiałbyś poczuć nasza jazdę, łączy nas ten rejon Dobre ziomy, ci co nas znają dobrze wiedzą Przez co paru ziomów odbiło, paru zostało Jedni studia, drudzy praca, jeszcze innym odjebało Niby jest tak samo, ale inaczej to odbieram życie, w którym zaczynaliśmy od zera A gdzie jesteśmy teraz? Kiedyś szczeniaki na murkach A w tym roku 3 płyty idą z naszego podwórka Rozmiar 2XL, kurtka dobra Usynów wartość Onar, Pezet, Płomień, sprawdź to [Refren: Chorus] To jest Hip-Hop który jest nam najbliższy Ta muzyka, w tych blokach, smak whisky To nie dla wszystkich bo nie każdy rozumie To Ursynów skurwysynu, z czasem to poczujesz X2 [Zwrotka 2: Pezet] Moje ziomki to alkoholicy dilerzy i ćpuny Kilku takich już buduje sobie trumny To oni w rękach jointy, wóda, gin i tonic Mów co chcesz, wiem że nie zapomnę o nich Gin, zimny tonic, cola, zimny Walker Popatrz tu, spójrz, wszystko jest niby OK Jeden kira kokę, drugi pije wódę z sokiem Spoko, każdy z nich żyje na innej stopie Spoko, żyłem, dorastałem z nimi Nie oczekuj dziś ode mnie że nagle będę inny Myślę, i tak ogarniam, i tak daję rade Wiem, że nie dam rady uciec z tych ławek Dziś nie dam rady uciec z tych ławek Dziś nie dałbym rady uciec, naprawdę Jeden typ, miałem grać dla niego koncert Lecz nie mogłem wtedy, wcale nie przez forsę Ten typ powalił się, dla mnie był niewinny Mam nadzieję, że wyskoczy na mój promocyjny Wiesz świat jest inny dziś, wiesz Ursynów 04' to już nie 95' [Refren] X2