[Intro: Keith Murray] Keith Murray, Def Squad, L.O.D Stong Island, New York All way to Poland, let's go [Zwrotka 1: O.S.T.R.] Zamiast siedzieć i myśleć za co kupię szczęście Ja będę robić rap nawet jak utniesz mi ręce Nie potrafię nic więcej chociaż żyję bez granic Nawet bez rąk w MPC bit wbiję stopami Możesz spalić mi dom tak że studia nie odzyskam Wtedy następną płytę nagram kurwa na skrzypcach Bo nie smakuje nic jak krew na tych strunach Od ośmiu godzin gry, uwierz ból prosi o skuna To ten freestyle, co w moim mózgu czuwa jak buldog Od ceremonii mistrza, czysta wóda lub bourbon Za zdrowie i luz co daje nam odetchnąć Za serce, jego stan, stale utrzymane tętno Możesz odciąć prąd, nas nie zatrzyma nic bo Nawet bez prądu będę nawijać pod beatbox I choć zabiją hip-hop tymi dziwkami i hajsem To nie zabiją w nas tej zajawki na zawsze [Refren: O.S.T.R.] (x2) (Za te bębny!) Popękane membrany (Za te breaki!) Wersy podkładane na nich (W każdej pętli) Bez granic świat na jaki patrzę Możesz zabić hip-hop, ale nie to, co jest w nas, wiesz [Zwrotka 2: Keith Murray] A-yo, hip-hop, they said it would never last Now look, forty-some-odd years done pa**ed I quote the uncle Herc cause he brought it here He said: "yeah Keith, you're right and it ain't going nowhere" Even if today ain't go more tight Will still rep the culture and leave the light All the street got the base with the kick and the snare Hip-hop give life like the sun in the air Yeah, so breath it in cause it's free And you can't reach the side and take this from me now You gonna have to k** me twice Cause I'll rep to the d**h and hip-hop's my life Thank God for the 5 elements DJing, MCing, breakdancing, graffiting and dressing To the world it's a blessing Hip-hop to infinity - no question [Refren: O.S.T.R.] (x2) (Za te bębny!) Popękane membrany (Za te breaki!) Wersy podkładane na nich (W każdej pętli) Bez granic świat na jaki patrzę Możesz zabić hip-hop, ale nie to, co jest w nas, wiesz [Zwrotka 3: Kochan (O.S.T.R.)] Nie potrzebuję płuc, oddech daje mi koncert Jestem tylko hypemanem, propsów sobie zaoszczędź Za ten szacunek na ośce, honor, dumę, krew Podnieś kieliszek w górę żeby zabić ten stres Pierdol gniew, ty lepiej odpuść sobie Nikt tu nie nosi przecież kurwa wąsów jak Smoleń To mój hip-hop - prawdziwy i szczery Dla rodziny, przyjaciół, resztę sobie przemyśl Gdybym miał życie przeżyć jeszcze raz to tak samo W tych dźwiękach moja miłość, tożsamość (Tak to zaprogramowano) Ulice tętnią rapem Ten rap daje mi siłę, nadzieję i pracę To nie 25 lat jak Panoramy na Dwójce Daj ten track na opór żeby zagłuszyć tę kurwę To nie jest trudne, basem głośnik spal Moja miłość, moje życie: Bałuty i rap [Refren: O.S.T.R.] (x2) (Za te bębny!) Popękane membrany (Za te breaki!) Wersy podkładane na nich (W każdej pętli) Bez granic świat na jaki patrzę Możesz zabić hip-hop, ale nie to, co jest w nas, wiesz [DJ Heam cuts] (x2) "skretche, bity, wersy, talenty z klubu na podwórku" "Prawdziwym śmiechem się ostatni śmieje" "skretche, bity, wersy, talenty z klubu na podwórku Jedni robią głupoty a my robimy trueschool" Tekst - Rap Genius Polska